; Kandydat ;
Jakub Żulczyk
Wydawnictwo: Świat Książki
Literatura: Literatura piękna
; Jesteś prezydentem, powtarzał sobie przez pierwszy rok, dwa prezydentury. Wybrano cię. Jesteś silny siłą przywódcy. Jesteś dzieckiem przeznaczenia. Nie każdy może zostać prezydentem. Nie jesteś Dyzmą, Dyzma to kłamstwo. To bajki. Władza tak nie wygląda. Zostałeś wybrany z jakiegoś powodu.;
Nie od dziś wiadomo że polityka to ostatnia k...a, mawiała babcia, prawdę mawiała, wchodząc w kuguary manier politycznych ma się wrażenie że człowiek przekracza wszelkie granice, jest to bitwa na pięści bez zasad i reguł, ustawki partii, kto za kim i przeciw komu, ręka rękę myje, powiązania łańcuszkowe, wszyscy ci mają wszystko na tamtych, akta, ukryte demony, wystarczy pociągnąć za sznurek by marionetka zatańczyła w takt muzyki granej do podejmowanych decyzji. Jakub Żulczyk świetnie przedstawił stanowisko Prezydenta, jako człowieka wykończonego psychicznie na którego wylano wiadro pomyj, prawda boli, tajemnica tym bardziej. Emocjonalna pralka wyżęta z empatii, tolerancji, budująca napięcie fasada absurdu. Przeważnie zmowa milczenia odkrywa się w najmniej spodziewanym momencie, obrona staje się atakiem, gorsza od wszystkiego jest samotność, brak zrozumienia, bo Prezydent to słowo, postać pełniąca służbę na straży państwa, to głowa która powinna decydować, stać na straży demokracji, suwerenności, być pijarem, dawać przykład, jeśli jest tylko wykreowaną postacią z kreskówki, staje się kukiełką, w rękach osób nie powołanych nawet nic nie znaczącym śmieciem. Postać Reportera jest także ciekawa, odkrywa prawdę, ujawnia, ponosi konsekwencje. Widok zgliszczy i smród który niesie to co może się wydarzyć w dzień drugiej tury wyborów prezydenckich. Nie czysta gra, intryga, słowotok przetykany wspomnieniami, tymi którzy wdarli się szturmem w pamięć. Chcemy się chronić, innych, niszczymy wszystko dla dobra chwili, dla pieniędzy. Prezydent, osoba kandydująca na drugą kadencje, niby spokojny a jednak spać nie może, niby uważa że wszystko jest w porządku a jednak czuje pod skórnie że coś się waha, w nim waha. Chce porozmawiać z żoną. Zawsze ktoś, coś pojawia się jako ważniejsze, priorytetowe, stabilizacja wali się w momencie kiedy dowiaduje się że ktoś chce w coś wrobić. Jak postąpi Prezydent? Reporter jest zdesperowany, skompromitowany i do tego spłukany, zrobi wszystko by odzyskać pracę, ujawnia materiały które mogą zburzyć dotychczasowy porządek polityczny. Drogi tych dwóch się przetną a każdy z nich będzie próbował ocalić siebie samego przed prawdą, manipulacją i desperacją. Czy się uda?
; Myślicie, że popełniacie zbrodnie doskonałe. Ale zbrodnie są doskonałe tylko wtedy, gdy państwo z jakiegoś powodu rezygnuje z karania zbrodniarzy. No cóż, was już państwo nie chroni.;
Jakub Żulczyk fantastycznie przedstawił polityczny thriller, brawurowo dynamicznie opisał świat fikcji zamknięty w Pałacu Prezydenckim, ukazując barwne postacie, wylewając wóz gnoju jaki jest obraz składany na tych co decydują o losach Polaków. W intensywny sposób pozwolił oczami wyobraźni spojrzeć na problemy, pamiętając że to wymyślona gratka, ale wystarczy spojrzeć w realną rzeczywistość która nas otacza, to ma się wrażenie iż to co uważałam za mocne i dosadne to Pikuś przy tym z czym mierzymy się na co dzień. Jak najbardziej polecam wszystkim bardzo serdecznie, nie zawiedziecie się, końcówka powieści to SZTOS!
Komentarze
Prześlij komentarz