Przeklęta szkatułka. Gorset i szpada. Cz.2.

 - A ten fragment o cudzie Mahometa? Biskup pokręcił głową. 

- Pisał o nim w swoim eseju ; O zuchwałości; - poinformował go Maciejko - Otóż Mahomet czczony przez innowierców starał się kiedyś przekonać ludzi, że przywoła do siebie górę i z jej wierzchołka będzie zanosił modły za wyznawców swej wiary. Lud się zgromadził, i to licznie. Mahomet raz przywołał górę, żeby przyszła do niego, potem drugi, ale góra, jak to góra, nawet nie drgnęła. Mahomet ani trochę się tym nie zmieszał, lecz powiedział: ;Jeśli góra nie chce przyjść do Mahometa, to Mahomet pójdzie do góry ;. Po czym poszedł na jej wierzchołek i tam zaczął modlić. Rozumiesz?

- Nie za bardzo -przyznał Korpacki.

-Morał z tej przypowieści taki, że jeśli czegoś nie da się zrobić jednym sposobem, to trzeba go porzucić i znaleźć inny, aby cel swój zrealizować (…)

Jeśli czytaliście pierwszy tom sagi ; Gorset i szpada ; zatytułowany ; Skradziony klejnot ; dowiecie się się że na początku 1682 r. Julia Zasławska, córka polskiego hrabiego i francuskiej arystokratki, mieszkająca w Paryżu, dowiaduje się od rodziców w dniu osiemnastych urodzin, że są na skraju bankructwa. Zostaje wysłana do mieszkającej w Warszawie ciotki, hrabiny Mileny Baworowskiej, która miała cel, wydać Julkę za jednego  z polskich szlachciców. Kiedy umiera jedyny syn Mileny, dziewczyna ma szansę dziedziczyć majątek ciotki. Ta wyrusza do Polski w towarzystwie krnąbrnego kuzyna który nie tylko szabelką wojował, ale dla nie go powiedzenie ; Hulaj dusza, piekła nie ma ;, była wyryta niemal na czole złotą czcionką. Po przyjeździe okazuje się że ciotka zmarła, a na kolacji podjętej u samej królowej Marysieńki, gdzie ta oznajmia zrozpaczona o kradzieży klejnotu. Tam Julka poznaje błazna Maciejka, szlachciców którzy będą kręcić się nie tylko wokół młodej panny, dochodzi tam do wielu skrajnych wypadków, Julka w raz ze służącą i kuzynem znajdują tajne lochy, w których natrafiają na jedwabną chusteczkę która należała do hrabiny Baworowskiej. Z tym znaleziskiem udaje się do szefa królewskiej policji, hrabiego Ślepowrona. Komu uda się odnaleźć klejnot i do czyich rąk trafi? Można było dowiedzieć się w pierwszym tomie. Za to drugi tom ; Przeklęta szkatułka ; to iście intrygujące dalsze części Julii Zasławskiej i jej szalonego kuzyna Pierra, ta postanawia odnaleźć majątek po ciotce, nie wie że na niego ostrzą sobie zęby inni zacni szlachetnie urodzeni panowie, który raczą swoim towarzystwem i czarują dziewczynę, każdy z nich ma ukartowany plan, a cel to odnaleźć szkatułkę o której nie wiedzą że przeklęta. Tempo akcji przyspiesza, kiedy zostaje porwany syn królowej Marysieńki, po co na co komu chłopak cierpiący na wszystkie choroby świata? Czy Julce uda się uratować także jej kuzyna który został oskarżony o morderstwo, i na końcu czy ta przeklęta szkatułka wpadnie w ręce gospodyni i będzie bezpieczna?

W powieści Alka Rogozińskiego nic nie jest przewidywalne, pełna zwrotów akcji, brawurowa, przygodowa, sensacyjna, z domieszką dużej dozy poczucia humoru i romansu. Gwarantuję niekontrolowane wybuchy śmiechu, śmiała i pożądana by móc wyobrazić sobie te wszystkie stroje jakie panowały na dworach, o zapachach przemilczę, pełna intryg, niebezpieczeństw, komplikacji, tajemnicza i zagadkowa. Od kiedy poczęłam sięgać po powieści autora wiem że będę miała ubaw po pachy, niesztampowość i śmieszne dialogi które powalą mnie na kolana, jego twórczość zaliczam do na prawdę godnych komedii, nie tylko kryminalnych, bawią ale i uczą, zawierają karty historii tak opisane że znowu musiałam powstrzymywać wyobraźnię by nie paść trupem ze śmiechu. Polecam serdecznie.

Wydawnictwo: Lekkie.

Komentarze