I co z tą książką?

''Książka to mędrzec łagodny i pełen słodyczy, który puste życie napełnia światłem, a puste serca wzruszeniem.''




Są znawcy wszystkiego, taka norma, moda, a może w tych czasach to już standard, karma? kiedyś trzymało się dziób cicho, o wielu rzeczach można byłoby powiedzieć, ale chroniło się swoją prywatność, własne zdanie trzymało się dla siebie lub dyskutowało się co nazwać można polemiką. Dziś ogłasza się własne opinie, komentuje, neguje, pokazuje wszem i wobec, prawi prawdę absolutną lub zachwyca się wszystkim i niczym. 

Książki, gatunków literackich jest mnóstwo, jedni lubują się w romansach, inni kochają kryminały, są też tacy co nie pogardzą wybitną literaturą, klasyką i tutaj aż prosi się o wywleczenie własnego zdania. Bo co rozumiem pod słowem wybitna literatura, dla każdego to zawsze ta z wyższej półki, ta która ujmuje, sprawia że pragniemy czytać i sięgać po klasykę, coś co sprawi że zapominamy o Bożym świecie, wybitna klasyka, która niesie przekłady, która odnosi się do spraw ludzkich, która wywleka i prowadzi naszą własną rozmowę, próbuje nas ustosunkować i ukierunkować wobec pewnych spraw, niby znanych, typowych ale zmuszą nas do podjęcia decyzji, nie dawno usłyszałam opinię  że książki wybitne to te lektury które zmuszały mnie do czytania, a zrozumiałam je dopiero potem, po fakcie. Mickiewicz, Kochanowski, Prus, Sienkiewicz, a na końcu Tokarczuk, którzy wprawili machinę w ruch, to klasyka gatunku jak Grzesiuk, Hemingway, Dante, Dickens, Goethe czy wielu by wymieniać, ale czy dla każdego z nas ; wybitna ; znaczy to samo? Ja pragnę o książkach pamiętać, tak - pamiętać - pragnę by książka mnie sponiewierała, wywaliła wszelkie moje emocje, uczucia jak bebechy na wierzch, żeby suchej nitki nie pozostawiła, w przeciągu roku kiedy kupka książek urośnie do rangi znienawidzonych statystyk którymi potem się chwalimy ( mnie to irytuje ), zostaje w mojej pamięci dwie, trzy góra i zapytacie a co z resztą? No właśnie! gdzie ta setka się podziała, gdzie znikła, dokąd odeszła? Do całkowitej nicości! Są te co kategoryzuje do polecanych i tych, co uważam za godne, przeczytasz i się nie zawiedziesz, o tych drugich można by powiedzieć że są ulotnym momentem spędzonych wieczorów z książką, chwilą której nie pożałujesz, tyle albo i aż tyle. Więc szukam, czytam, odnajduje, biorę haust powietrza i się zapowietrzam z szoku i niedowierzania że pod pseudonimem, nazwiskiem danego autora kryje się tyle dobra, że czasem acz często ( co się zdarza ), skromność autora aż poraża w wybitnej fabule, która kuje w oczy, upodla, zaskakuje, manipuluje czytelnikiem, wprasza się do wyobraźni i co ważne buduje nie tylko napięcie, ale obrazy, gdzie masz poczucie że niby wszystko wiesz, a tak na prawdę guzik z pętelką, odkrywasz nowe i nieznane kultury, przeżywasz przygodę czy to miłosną ( bo skoro o niej tyle się czyta, czy można jeszcze czegoś nowego, swoistego się dowiedzieć?), czy odkrywasz nowe nieznane lądy, kulturę, ludzi i ich obyczaje, naturę która wprawia cię w stupor słowami. Tak, tutaj mistrz pisarz wywala to co kryją słowa i jaką mają moc przekazu, bo to właśnie sprawia że pragniesz więcej i czujesz że to nadal mało. Jesteś spragniony jak alkoholik kolejnej literatki białego płynu, tak ja odlatuję pod natłokiem pięknego przekazu, zobrazowań, fikcyjnego świata którego często się idealizuje, szukamy podobieństw nas samych, utożsamiamy się z bohaterami, pragniemy być Piotrusiem Panem, lub Calineczką, szukamy ekstrawagancji jak w modzie, tego jedynego stylu który podaje nam na tacy niesamowity świat który przedstawia nam się przed oczami. Wybitna i ubrana, czasem śmieszna, lakoniczna acz mądra, w myśl gwoli i ścisłości to może być każda literatura, każdy gatunek, czy to nie od nas samych zależy, co sprawia że lubimy do niej wracać, i odkrywać na nowo, utwierdzać się w przekonaniu że jest warta każdej nieprzespanej nocy, wczesnego poranka, czy każda książka która zostaje wydana z prędkością światła i pięknie ubrana w szatę graficzną jest absolutem na którą warto wydać pieniądze? Tu węszę promocje, premiery, pieniądze, a często warto skorzystać z bibliotek, poszukać, powęszyć, znaleźć i się przekonać że nawet starsze powieści są godne poszanowania. To często tam znajduje kruki, unikatowe wydania, wracam nie raz do tych samych i ciągle czytanych powieści, a nigdy się nie zawiodę, bo odkrywam w nich na nowo jakąś cząstkę do której dorosłam, dojrzałam, i widzę tę historię od nowa i na nowo ją przeżywam, nie jako nastolatka ale kobieta. Wybitne dzieła literackie ukształtowały nasze wspomnienia zapisane na karty, pragną by pamięć nie zmyliła, odchodzą od realiów, pokazują i uczą jak obchodzić się z minionymi dziejami, epoką, zawsze zachęcają by wrócić i zatopić się raz jeszcze. Wybitna dla mnie to niezależnie od gatunku, literatura która pozostawia ślad swojego istnienia. Dziękuję to tyle. 


Komentarze