Podsumowanie maja.

 I z każdym dniem wiedziałem mniej, i z każdym dniem popadałem w rozpacz, że nigdy nie przeczytam tego, co powinienem przeczytać.

Kończy się maj, a wczoraj był sylwester, ten czas jak głupi, szalony, bezczelny gna na złamanie karku. Tak bardzo staraliśmy się pożegnać zimę, a wiosna już ; prawie ; odchodzi, jak te wszystkie zdania, słowa, litery przekształcają się w przeszłość, a tak by się chciało zamknąć wspomnienia do słoika, choćby wiosny, tej zielonej, pachnącej bzem, szumu wiatru, lasu, tych promieni słońca, dziewiczej i natchnionej młodymi listkami, ferajną barw która muska nieokiełznaną fantazją. Dorzuciłabym powieści tak dobre, tak wciągające że nie które z nich polecę Wam jak lody o smaku których lubicie, na pierwszy ogień zapodaję:
- Annę Kańtoch ; Lato utraconych ; 
( Wydawnictwo: Marginesy )
- Katarzyna Puzyńska ; Utopce ; cz.5
( Wydawnictwo: Prószyński i S - ka )
- Katarzyna Puzyńska ; Łaskun ; cz.6
( Wydawnictwo: Prószyński i S - ka )
- Szczepan Twardoch ; Byk ; 
( Wydawnictwo: Literackie )
-Maciej Siembieda ; Katharsis ; 
( Wydawnictwo: Agora )
Anna Maria Nowakowska ; Dziunia ; 
( Wydawnictwo: WAB )

Co zatem przyniesie czerwiec, jakie klimaty, więcej z gatunku kryminału a może literaturą piękną zapachnie, jak niezapominajką. Wakacje się zbliżają kochani, jakie Wy lubicie czytać książki? lekkie jak puch, przygodowe, obyczajowe, takie przy których odpoczywacie, czy coś mocnego, szalonego, ekstremalnego? 
Dobrego dnia.

Komentarze