Najsłabsze ogniwo.

 Kiedy po raz pierwszy wzięłam do ręki powieści Roberta Małeckiego, wiedziałam że mam do czynienia z ambitnym, wybitnym pisarzem, którego nie bez powodu dziś nazywają Polskim Harlenem Cobenem, poprzez kryminał, prowadzi nas poprzez thriller z nutką psychologii, bawiąc się słowami, tworzy obraz, który staje się i ciekawy, mroczny, zasnuty tajemnicą, prowadząc zawiłe zagadki, odkrywamy czym jest w tym przypadku prawda, a czym tajemnica, czy warto zachować je tylko dla siebie? jakie potem są tego konsekwencje? ; Najsłabsze ogniwo ; wskazuje na łańcuch powiązanych zdarzeń, a kulminacją ich odpowiedzenie na pytanie: Co by było, a gdyby człowiek w swojej konsekwencji był szczery wobec siebie i osób mu bliskich, czy wszelkie zło i zdarzenie można byłoby uniknąć? Do jakiego stopnia jesteśmy w stanie chronić tych na których nam zależy, i na końcu - warto poświęcać się za wszelką cenę? Lecz zawsze gdzieś w tyle głowy, coś nakazuje twierdzić że: 

; Jeśli nie dajesz sobie szansy, nigdy na nią nie licz ; 

Wakacje w spokojnej podtoruńskiej wsi, nie zapowiadały nadchodzącej katastrofy, Piotr Warot, jako pisarz powieści obyczajowych, przygotowywał się w raz z rodziną na przyjazd brata Aleksa i jego dziewczyny. W planach mieli grilla, wspólny wieczór z browarkiem w ręku i sielankę w tle. Jednak brat przyjechał sam, tłumacząc się wymijająco z nieobecności Aliny. Już w tedy można było wyczuć że za uśmiechniętą buzią, kryje się ; coś ; jakaś tajemnica. Późnym wieczorem Piotr zostawia Aleksa na tarasie, a sam idzie spać. Rano odkrywa że łózko brata jest puste. A sms od nie go wskazuje na załatwienie spraw w mieście. Niestety potem ślad się urywa. Jakby tego było mało siostra Aliny informuje policję o zaginięciu siostry. Od tej chwili sprawę przejmuje aspirant sztabowy Krystian Słomski i starszy posterunkowy Maksymilian Ziętara. Niestety, brak jakichkolwiek poszlak i dowodów, każą przypuszczać że policja utknęła w dochodzeniu. Piotr postanawia wziąć sprawy w swoje i ręce i odszukać zaginionych. W krótce potem ginie w niewyjaśnionych okolicznościach syn sąsiada i policjanta Wojciecha Magiery, cała wioska wszczyna poszukiwania, w lesie odnajdują ambonę i umieszczoną w niej zawartość nie tylko plecaka. Kiedy Piotr informuję policję o znalezisku, na miejscu nie znajdują rzeczy, uprzednio pozostawionych. Kluczową sprawą jest też fakt że wszystko wskazuje na winę Piotra, jakby konfabulował, zmieniał zeznania, bawił się w kotka i myszkę. Im głębiej w las, tym coraz bardziej ma się wrażenie że tkwimy po pas w tajemnicach, które łączą się z pewnymi osobami, jak choćby były chłopak Aliny którego żona zaginęła kilkanaście lat temu, sąsiad który nie do końca jest szczery, syn który ma coś do ukrycia, a chowając szczelnie prawdę, kryje Kubę Magierę, zaginionego, który na pewno zaginął? Co ma wspólnego Alina z Magierami, co kryły aplikacje, sekskamerki, jaka straszna prawda wyjdzie na światło dzienne, czy musiało dojść do strzelaniny? 

Na tym poprzestanę, nie odkryję więcej, bo tym którzy będą pragnęli zanurzyć się w mroczną fabułę, nie zostawię miejsca na własne opinie i spostrzeżenia, dla mnie jednak powieść autora jest o wielkie duże niebo lepsza od ; Żałobnicy ; i ; Zmory ; Intryga, zwroty akcji, szybkie tempo, dialogi które ukazują to kim jest bohater, z czym mierzy się siła woli, psychika człowieka, na jakie przeszkody natrafiamy w momencie kiedy by się mogło wydawać wszelkie drzwi są zamknięte, a bezradność karze milczeć. W tej powieści: ; NIC NIE JEST TYM, CZYM SIĘ WYDAJE ; Polecam serdecznie na największe napięcie, emocje, akcję która Was zaskoczy - pozytywnie. 


Komentarze