Kaznodzieja.

 ; Urządźcie mi tyle piekła, ile macie na zbyciu ; 

Garth Ennis i Steve Dillon stworzyli komiks wydawnictwa DC/Vertigo ; Kaznodzieja ; gdzie miałam okazję przeczytać dwie części, wiedząc to co najważniejsze, iż prace odznaczają się czarnym humorem, ironią, sarkazmem, brutalnością akcji, agresją słowną, sprzeciwem wobec zorganizowanej religii, przejawia wątki homoseksualne, sceny seksu czasem może budzić odrazę, nie nadają się dla uszu, oczów najmłodszych czytelników, lecz ja przeczytałam z wielką przyjemnością mimo wszystko.

Kaznodzieja wychowany w małym miasteczku, gdzie brutalnie mordują mu ojca, dorasta będąc nakierowywany przez babcię na wielebnego, otoczony brutalnością osób które zawsze wyrządzały krzywdę słabszym, ten mści się sprowadzając do kościoła jak największą liczbę wiernych. W tedy to doszło do wybuchu...a sam uciekł będąc szukany przez policję, babcię i jej ludzi. W raz z towarzyszami których spotyka po drodze, napotykają wiele przeszkód, przygód, a wszystko po to by sprowadzić Boga na ziemię, by zmusić go do odpowiedzialności za krzywdy ludzi. Stają przed obliczem dobra, walcząc ze złem, diabłami, o duszę Ameryki. 

Pomimo rozbieganych wątków, znajdziecie dobrą szatę graficzną, poznacie realność postaci, ich uczucia, dylematy, silne charaktery i te które złamać może podmuch wiatru, odkryjecie kłamstwa, przebrniecie przez piekło tu na ziemi jak i w niebie, wciągający komiks o Bogu który odszedł, być może takowy nie istnieje, przemoc która doprowadzi do oczyszczenia i fizycznego, jak i duchowego, sprowadza wiele pytań, odpowiadając lakonicznie, bo czyż takowy w swojej miłosierności, z czystym sumieniem patrzy jak jego wybrane owieczki cierpią, dla jakiej idei? 



Komentarze