Gorzko, gorzko.

''W życiu nie ma przedtem ani potem. Nie ma również teraz. Teraz nie ma najbardziej. Jest raczej wszystko naraz, to, co było, co jest i co będzie, splecione jak warkocz, którego nie da się już rozsupłać. A do tego żyje się nie tylko swoje życie, ale też tych, którzy byli przed tobą, i nic na to nie można poradzić.''

; Gorzko, gorzko ;

Joanna Bator.

Wydawnictwo: Znak.

Literatura: piękna.


Z literaturą autorki spotkałam się kiedy po raz pierwszy przeczytałam ; Piaskową Górę ; a potem zaciekawiona wzięłam do ręki ; Chmurdalię ; gdzie już wiedziałam że Joanna Bator trafiła mnie strzałą amora w samo serce, urzekła mnie w powieści ; Purezento ; bym przepadła dla ; Ciemno, prawie noc ; gdzie z wielką rozkoszą oddałam swój czas, dla tych ambitnych lektur, gdzie spojrzenie na sprawy codzienne, kobiece wzmagania i ten piękny język, styl, przeniósł jakże w wymiar dobrze znany, a jednak trudno zawsze oderwać wzrok od łączących losów, sag, historii tak pięknych i trudnych jednocześnie. Tyle wzruszenia, emocji, powstało czytając ; Gorzko, gorzko ; iż saga o czterech pokoleniach kobiet, Berty, Barbary, Violetty i Kaliny, stała się historią dającą początek w latach tuż przed drugą wojną światową, opisującą zmagania Berty wychowanej ręką ojca, cudownie władającą kunsztem masarskim, pragnącą i marzącą o świecie dalekim, pięknym, oderwanym od jej codziennych obowiązków, aż któregoś dnia spotyka księcia na białym koniu? Barbara stała się dzieckiem adoptowanym przez Marię i Jakuba Serce, wycofana, małomówna dziewczynka dorasta w domu gdzie sekrety, powracające demony przeszłości otulają mieszkanie jak mgłą, dlaczego zniknęła? Violetta która pragnęła blichtru, kariery, pieniędzy, sławy, bycia kimś niż tylko Violettą przez V i dwa t, pojawienie się Kaliny niweczy jej plany, po tym jak Barbara znika, ta ; musi ; zająć się wychowywaniem córki, co przysparza jej kłopotów, hamuje jej plany, burzy jej marzenia, pragnienia, staje się zgorzkniałą kobietą, która za wszelką cenę próbuje udowodnić sobie i światu, że osiągnie nieosiągalne, jeszcze im pokarze...Kalina jako najmłodsza z pokolenia kobiet, próbuje zrozumieć te trzy, połączyć ich historie w jedną całość, staje się narratorem, a otwarta puszka Pandory ukazała prawdę, rekonstruując pamięć naznaczonej wielkimi trudami rodziny, tym samym mierząc się z miłosnym zawodem. 

Każda z powieści, a zwłaszcza ta, staje się magią stylu, języka który raczy jak dobre wino, jest cierpka a jednocześnie błoga, w której znajdziemy wszelkie cechy silnych kobiet, walczących o wolność, marzenia, miłość, jest także zawód, nienawiść, zazdrość. Odważnie i nowatorsko, wciągająca saga w której znajdziemy się w Wałbrzychu, Unisławiu Śląskim, Sokołowsku, poznamy tradycje, obyczajowość, charakter miejsc i ludzi. Urzekło mnie frywolny język, enigmatyczny, z wszelką analizą która wyciąga po kolei dogmaty i problemy bohaterek, z fantazją ujmując i ubierając je w słowa które w wyobraźni przenosząc w inny wymiar, jesteśmy w przedwojniu, by liznąć PRL, by odnaleźć się w latach dziewięćdziesiątych, trafiając do ówczesnych lat, nostalgiczna, refleksyjna, bawiąca i nadająca niepowtarzalny klimat, atmosferę i urok. Polecam każdemu. 


Komentarze