Księga dwóch dróg.


 Na zbliżające się wakacje, literatura typowo kobieca, piękna - zaprasza w podróż do Egiptu, w miejsca dziewicze, nie odkryte, nie objaśnione, by ocenić czy warto rozgrzebywać stare rany, czy stwierdzenie ; a co by było a gdyby...; odniosło zamierzony skutek by pojednać się z przeszłością, by móc iść ku przyszłości, mając cel w teraźniejszości. Do lektury która pokaże czym jest śmierć dla bohaterki, istnienie prawdopodobieństwa na spełnienie pragnień, pełnej znaków zapytania - zachęcam serdecznie. 


'' Starożytni Egipcjanie wierzyli, że pierwszym i najistotniejszym składnikiem wszechświata jest chaos. Może cię zmieść, a zarazem stanowi punkt wyjścia do nowego ''

; Księga dwóch dróg ; 

Joudi Picoult.

Wydawnictwo: Prószyński i s- ka.

Literatura: Piękna.

Do powieści tej amerykańskiej pisarki nikogo raczej namawiać nie trzeba, jest to typowa kobieca literatura która drąży skałę przed wieloma znakami zapytania, na które próbuje znaleźć odpowiedź. Powstało wiele filmów na podstawie jej książek, jak choćby ; Bez mojej zgody ; jej pióro lekkie i płynne unosi fabułę nad przestrzeń naszej wyobraźni. Zastanawialiście się kiedykolwiek, kim byście byli gdyby wasz szlak, ścieżka życia zawiodła przez inne rozwidlenia, dokonalibyście innych wyborów, kierowalibyście się uczuciem, pragnieniem, miłością, ciekawością, być może byłaby to doskonała okazja by naprawić błąd, wyselekcjonować to co dobre, przydatne od tego co można usunąć z życia...z chęcią dziś wrócilibyście na rozstaj dróg i zobaczylibyście siebie w innej czasoprzestrzeni? dokonalibyście zmian, może dziś byście byli bardziej otwarci na nowe wyzwania, bardziej odważni w stosunku do zmian w swoim życiu, nie balibyście się ryzyka...warto zatem wracać do przeszłości, rozdrapywać rany, myśleć, tęsknić, zastanawiać się, czy to nie sprawia bólu? czy mądre sentencje życiowe nie uczą, by iść na przód - porzuć przeszłość, żyj i ciesz się w teraźniejszości? 

Dawn  Edelstein nie ukończyła doktoratu, nie zobaczyła wielu sarkofagów, jako egiptolog porzuca pasję, ludzi z którymi pracuje, z którymi jest związana nicią przyjaźni, gdzie jedno westchnienie, pragnienie pozostania niweluje całą jej karierę naukową, badawczą, miłosną, wraca do domu by pozostać w tych ostatnich chwilach przy matce która umiera na nowotwór. Pozostawiona sama sobie opiekuje się bratem, poznaje Briana który nie tylko otacza troską, ale jako mechanik kwantowy zawsze ma teorię iż nic w życiu nie dzieje się bez przypadku i po coś. Kiedy pojawia się ich córeczka, Dawn podejmuje pracę w hospicjum. Tam zakończyła kurs zatytułowany ; Wstęp do położnictwa śmierci ; co w skrócie miało oznaczać doula. Określenie to miało za zadanie przygotować człowieka do przejścia na drugą stronę lustra, czyli oswoić nie tylko z nazwą śmierć ale spełniać życzenia, zachcianki, wykonać ostatnią wolę umierającego. Przekonała się, że ci co żyli z rozmachem umarli tak samo, poznała wiele historii, opowieści, bohaterów na łożu śmierci. Któregoś dnia poznała swoją ostatnią klientkę która zapragnęła by kobieta w ostatniej woli przekazała list swojej największej miłości. Spóźniona o lata świetlne, pragnęła w liście opisać cały swój świat, misternie utkany w pragnienia, pożądanie i zrozumienie. Dała tym samym do zrozumienia Dawn że sama nie pozamykała wielu drzwi w tym tych z Egiptu. Kiedy podejrzenie zdrady na męża naszej bohaterki spada jak grom, ta w panice, w geście obrony własnego ja, tchórzostwa? ucieka do Egiptu, tam zastaje Wyata - pozostawioną na lata niespełnioną miłość. Próba przekonania się, dopasowania do sytuacji, miejsca, czy nadal tak samo bije serce, czy wszystkie pragnienia prowadzą do tego miejsca? Okazuje się jak jedno, tak i drugie odnajduje w sobie pokrewną duszę, próbując zamaskować i tłumaczyć że to tylko przyjaźń, chwila, wytchnienie. Kłótnie małżeńskie, próby pojednania, zrozumienia, przekonanie siebie o właściwej decyzji, mając na uwadze dobro i troskę dziecka, które robi DNA. Co wyniknie z niego? Czy Braian ma szansę na bycia mężem? Czy miłość zwycięży kosztem rodziny? Co jest ważne w życiu, czym się kierujemy, instynktem, honorem, brakiem własnego zdania, uciekamy przed odpowiedzialnością, zrzucamy winę na inną osobę? czy pod wpływem emocji, adrenaliny, miejsca i marzeń - warto stawiać całe swoje dotychczasowe życie na jedną kartę? 

Powieść która przenosi nas w czasie, opisuje piękno Egiptu, mądrość badaczy, próbuje nas postawić przed wieloma nie wiadomymi, rozwiązujemy zagadki, próbujemy zrozumieć bohaterkę która w pewnym momencie pogubiła się od ciągłych analiz, być tu, czy tam, on jest ważny czy ten który jest, dom jest tutaj, czy tam gdzie ludzie których kochamy. Niby proste pytania a wiadomo jak to w życiu , wybór należy do ciebie. Czy nasza bohaterka zrozumiała że związek to coś więcej niż okazja  do zdjęcia? A przecież chodzi o zdobywanie gór, przemierzać pustynię, docierać tam gdzie nikt nie dotarł, w miejsce gdzie czuć silne, mocne ramiona partnera i wiedzieć że do nich pasujesz. Można śmiało miłość, troskę nazwać sztuką. Czy w jej wyborze użyła pragnienia niespełnienia, chwilę, wyobrażenie sobie ulotności, odbiegającą od rzeczywistości, problemów, nawyków, wad które przesłoniły zalety. Polecam serdecznie.

Komentarze