Zmora.


'' Ranią nas własne potknięcia, obarczamy się winą, dźwigamy krzyż, często nie swój, raczej pomagamy go dźwigać innym, a kończy się tak, że ostatecznie niesiemy go sami, ciąży nam na barkach i wreszcie upadamy pod nim raz i drugi. I sił już brak. ''

Robert Małecki.

Wydawnictwo: Czwarta Strona.

Literatura: Kryminał, Sensacja, Thriller


Od chwili kiedy miałam zaszczyt zapoznać się z twórczością autora, czytając o dziennikarzu Marku Benerze (Najgorsze dopiero nadejdzie, Porzuć swój strach, Koszmary zasną ostatnie), oraz o komisarzu Bernardzie Grossie (Skaza, Wada, Zadra), intuicja podpowiedziała mi że od tej chwili mam przed sobą pisarza który mnie zaskoczy swoim warsztatem, Żałobnica była tym impulsem - thrillerem psychologicznym który potrafił pobudzić wyobraźnię a także dał wiele do myślenia. Różnorodność tych gatunków pozwala mi śmiało stwierdzić, iż autor próbuje się na wielu polach i bez wątpienia wychodzi mu ten gatunek literacki - znakomicie. Zmora jest wysublimowaną historią kobiety, która jako niespełniona dziennikarka, wraca z podkulonym ogonem do rodzinnego Torunia z Warszawy, by otrzymać od producenta filmowego, propozycję nakręcenia serialu, dokumentu parającego się odnośnie zaginionych dzieci. Jednym z nich miał być Piotr Janocha, który w latach tysiąc dziewięćset osiemdziesiątym szóstym, zaginął bez wieści. Kama jako nasza bohaterka, spędzała każde wakacje w dzieciństwie na działkach, bawiąc się właśnie z zaginionym chłopcem, który nota bene w raz z rodzicami przyjaźnili się z Kamy rodzicami, a także bliźniakami którzy ciągle, notorycznie dokuczali chłopcu z powodu wagi, bycia rudym, piegowatym i nieporadnym. Kiedy chłopiec ginie w nie wyjaśnionych okolicznościach, sprawę prowadzi wówczas ojciec dziewczyny, milicjant który był bardzo zżyty z rodziną chłopca. Po latach mogłoby się wydawać że sprawa ta została przedawniona, jednak pewne poszlaki odkrywają nowe wątki którymi zajmuje się komisarz Korcz. W tedy na światło dzienne zaczynają wychodzić demony z przeszłości, które pogrążają dziewczynę w rozpaczy. Dlaczego ojciec Kamy, tak bardzo próbuje ukryć przeszłość? Do jakiej tragedii dojdzie, jak skończy się ta historia? 

Aby pozostawić nutkę niepewności okrytą tajemnicą, nie będę spolerować, by Was zniechęcić, a pozostawić ciekawość dla tej powieści.

Wielowątkowość gatunkowa powieści nadaje niesamowite tempo, narracja wdraża nas w subtelny charakter, daje poczucie tego co w danej chwili czuła dziewczyna która musiała zmierzyć się z wieloma rzeczami, które ją zaskoczyły, pozwalały dzięki przyjaciółce brnąć do uzyskania wszystkich odpowiedzi na kluczowe pytania. Lekkość pióra, porywająca akcja, zaskakujące zakończenie, wszelkie nie wiadome prowadzą do jednego, nigdy nie wiesz co w kieszeni ukrywa autor. Ja osobiście polecam. 


Komentarze