Miejsce i imię.

;Jeśli dobro milczy, zło podnosi głos ;

Są takie powieści które powinny zostać zekranizowane, przeniesione na płaskie monitory, odtworzone i podane nam na tacy jako gotową pracę, bez męczenia wyobraźni, oczu, być stwierdzeniem faktu że dzieło się dokonało, jest warte skupienia uwagi. Nie mam na myśli słodzenia, bo od zbytniej ilości cukru można dostać mdłości, lecz pomieszana fikcja literacka z ziarnkiem prawdy zawsze budzi we mnie odkrywanie tajemnicy na nowo, historycznej tajemnicy którą tak precyzyjnie przedstawił Maciej Siembieda, wydawnictwo Wielka Litera, bo mowa o latach 1920 - 1940r. i obóz powstały na terenie Śląska, na Górze Świętej Anny. Dwa wątki które prowadzą do uzyskania odpowiedzi, fabuła która jest tak ciekawa, że czas przestaje mieć znaczenie.

Jakub Kania były prokurator IPN -u, dostaje zlecenie od Jad Waszem którzy pragnęli odnaleźć mogiłę jubilerów więzionych w obozie powstałym na terenie Śląska. Obóz ten różnił się od innych pod względem pracy, przeważnie przebywali osadzeni ci którzy potrafili się zajmować obróbką diamentów i brylantów. Niestety okazało sie że sprawą odnalezienia także mogił jest zainteresowany były dyrektor Kuby, zbiry z Rosji, a także kobieta powiązana z przeszłością neonazistów. powrót do przeszłości pozwoli nakreślić nam postać Dawida Schwartzmana który z ulicy został ściągnięty do warsztatu w którym zajmowano się obróbką brylantów. Tam Dawid poznał córkę właściciela, któremu nie bardzo spodobał się pomysł spotykania dwojga młodych ludzi. Zemsta była sroga, Schwartzmana wrobiono w podwójne morderstwo i kradzież brylantów. Osadzony w więzieniu Het Arresthuis w Roermond gdzie miał odbyć karę dożywocia. Któregoś dnia pojawił się esesman który dał szansę dołączenia do Ochotniczego Legionu Holenderskiego w zamian za to umorzono karę odsiadki i w ten sposób Dawid trafił do obozu na Górze Świętej Anny jako kapo pilnujący pracy jubilerów. Kim był Schmelt i jaki miał skarb?
Do sprawy przyłącza się kapitan ABW Barska, gdzie każde z nich szuka prawdy. Okazuje się że w tej kwestii nie tylko chodzi o historię Holenderskich jubilerów ale o zupełnie inne rzeczy powiązane z diamentami, Trzecią Rzeszą i ludzie którzy za wszelką cenę chcą odkryć co zawiera grób. Wyścig z czasem, odkrywanie prawdy poprzez przecieki, archiwum IPN -u , czas który się kurczy. Dlaczego były dyrektor Kani tak go nie lubi, co wspólnego ma szwagier dyrektora ze sprawą?

Wciągająca i brawurowa powieść która łączy przeszłość historyczną z teraźniejszością, fikcja w której utkwiona została prawda o miejscu w której znajduje się obóz, postacie są wytworem wyobraźni autora, tak świetnie opisującego i scharakteryzowanych postaci o których można śmiało powiedzieć że są rzeczywiste, kryminał który może być przygodą i powrotem do kart z przeszłości. Polecam serdecznie.

Komentarze