Uniesienie


Delikatny jak motyl, żądli jak osa…

Stephen King ; Uniesienie ;  jak przystało na jego charakterystykę w literaturze horrorów i thrillerów, wydawnictwa Albatros, to powieść która wprowadziła mnie w stan dobrego humoru. Być może oceniłam twórczość pisarza bo poprzednich książkach, spodziewając się koszmaru. Jakże było moje zdziwienie, kiedy doczytałam książkę do ostatniego akapitu. Castle Rock to mała mieścina w której każdy zna się z widzenia, plotka rozchodzi się z szybkością światła, a konserwatywne republikańskie hrabstwo nie akceptuje ; inności ; politycznej, jak i na tle seksualnym, lub tej która dobrze jest im znana. Scott, starszy pan, rozwodnik, któregoś dnia niespodziewanie odwiedza przyjaciela który jest lekarzem, skarży mu się że pomimo dobrych wyników, w zastraszającym tempie traci na wadze. Co dziwne, waga pokazuje te same kilogramy, czy bohater jest ubrany, obciążony hantlami czy goły. W tym czasie poznaje dwie kobiety które otworzyły restaurację. Pomimo smacznych i wykwintnych dań, interes nie idzie dobrze a wszystko za sprawą tego że są lesbijskim małżeństwem, co odstręcza społeczność. Bohater zainteresowany jedną z nich, postanawia brać udział w Biegu Indyka, gdzie jego siła, determinacja pozbawia go wszelkich skrupułów związanych z wiekiem, siłą witalną. Kiedy podczas biegu podtrzymuje dziewczyny przed upadkiem, fotograf uwiecznia ich na kliszy. To daje jakby odwrotny skutek, czynią go jakby bohaterem , a tym samym dając im zieloną kartę. Waga spada, z każdym dniem, miesiącem, bohater staje się nabitą tlenem tkanką, odkrywa w sobie nowe doznania, uczucia, empatię, zawarte przyjaźnie stają się mocnymi więziami, odrzucając bariery które hamowały go wcześniej, staje się wolnym człowiekiem. Jak kończy się powieść? Mistrz horrorów, jak przystało na artystę tego kalibru, pokazał że ; piórem ; można się nie tylko bawić, ale i modelować słowa, tekst, zabarwiać fabułę, jak modelinę. Ciut fantasty, pomieszanej z ironią daje początek nowej serii tego autora, a mnie przed oczami ukazuje się film animowany ; Odlot ; Lekka, płynna narracja, bez dreszczu emocji, strachu, nocnych koszmarów, wprowadziła mnie w świat w którym wszystko jest możliwe, wystarczy chcieć. Polecam serdecznie. Renata Mielczarek.

Komentarze