Medea z Wyspy Błogosławionych. Cz.3. Cykl : ; Medea Steinbart ;

 Trzecia część losów Medei Steinbart, Magdy Knedler, wydawnictwa: Zwierciadło przenosi nas do końca Wielkiej  Wojny światowej, gdzie losy kobiety zostały mocno wystawione na próbę, saga retellingowa, mitu o Medei, a główna bohaterka której życie związane jest z Bresłau / Wrocławia początkiem XXw. Niesamowita opowieść nie tylko o trudnych czasach powojennych, ale historia młodej kobiety która pokazała iż żadne drzwi nie stanowią barykady do spełnienia marzeń, cel który sobie obrała stał się cenną lekcją nawet w dzisiejszych czasach. Mimo iż nie pochodziła z wyższej klasy, nauczyła się walczyć z determinacją o swoje potrzeby, posiadając talent krawiecki potrafiła przekuć go na projektowanie ubrań. Małymi kroczkami pięła się do bycia mistrzem w swoim fachu. Ale nie tylko obraz pojętnej uczennicy złapał mnie za serce, ale to że posiadała mocne i silne cechy, upartość, chęć niesienia pomocy, nauczania innych, słuchania, ale nade wszystkim była osobą empatyczną, tolerowała to co nawet dziś stanowi kłopot. W powieści mierzymy się z zespołem stresu pourazowego, symptomem tego co pozostawiła wojna w udziale, trauma pasierba z którą wrócił po wojnie, zmiana jaka nastąpiła w nim samym wywołując spustoszenie w głowie, jej nieodzowna pomoc by wyrwać go z agresywnego otępienia. A przecież sama borykała się z trudami codziennymi, zakładem krawieckim, tworzeniem projektów, wychowywaniem dzieci, ale i śmiercią. Kto tym razem ją opuścił?


; Medea z Wyspy Błogosławionych ; Cz.3. Cykl: ; Medea Steinbart ;

Magda Knedler

Wydawnictwo: Zwierciadło

Literatura: romans, obyczajowa


Na Wielką Wojnę wyruszył syn Adama Traube, Thomas. Po jego powrocie każdy z domowników zauważył jaka zmiana nastąpiła w chłopaku, stał się agresywny, nie miły, krnąbrny. Mada próbuje okiełznać powojenną rzeczywistość wdrażając w życie to co odkładała na później, potem, zaczęła projektować ubrania. W tym czasie umiera na wylew Adam zostawiając kobietę samą. Zmagania z zakładem pracy, chorobą pasierba którego wysyła na Wyspę Wisielców którą to kupił Horst, były narzeczony na którego uknuto szyderczy spisek ze strony hrabiostwa i nie tylko, pomaga chłopakowi uleczyć PTSD. Ta nieoczekiwana decyzja skłoniła Madę i Horsta do odbudowania relacji. Czy z niej wyniknie coś głębszego, czy Mada ma szansę na miłość? Czy Horst zaakceptuje ją taką jaka jest?

Powieść o głębokim znaczeniu, czym są i stanowią zmiany które nas sięgają, czym jest realizacja celów, kobieta która żyła w początkach XX w. gdzie jak wiadomo nie miała zbyt wielu praw, odsunięta hierarchią, musiała radzić sobie w doczesnym życiu pokonując wiele barier które na nią czyhały. Ale jej upór i determinacja udowodniła że żadne drzwi nie stanowiły problemu by realizować swoje marzenia. Posiadała nie tylko silny charakter, ale i talent krawiecki, piękno które było nie tylko wynikiem jej urody, bo nadal szukała swojej tożsamości, korzeni, gdzie ciągnął się za nią mit Medei, Mada była osobą o ciekawej osobliwości, niby krucha a jednak silna charakterem, można by rzec że nic nie było wstanie jej złamać, mimo iż po tylu przejściach, można byłoby się zniesmaczyć, kłopoty były jej paliwem napędowym, ona brnęła na przekór wszystkim i wszystkiemu do przodu. Nie bała się potknięć, tych pierwszych kroków, błędów na których się uczyła, robiła to dla siebie z myślą o rodzinie. Nadal widzę ją smutną, bo i książka jest objęta tym poczuciem straty, ale z dozą nadziei i wiary że historia Mady dobrnęła do portu, gdzie odnalazła spokój, bezpieczną przystań w ramionach tych których kocha i ją ukochali. W książce zawarty jest problem zespołu stresu pourazowego, z czym do dzisiaj mierzą się ludzie nie tylko ci co wracają z wojny, pokazany aspekt traumy w czasach kiedy psychiatra była na etapie raczkowania, pokazała obraz jaki pozostawia każda wojna. Kiedy wyobrażamy sobie bohaterów walczących za naród, ojczyznę, za honor, poobijani wojenną zawieruchą, wracają pokaleczeni nie tyle fizycznie, ale psychicznie. Jak im pomóc? Ukazany temat powstałego sanatorium, był zalążkiem tego co dziś posiadamy dla takich poturbowanych ludzi. Ukazana empatia, tolerancja w stosunku do LGBT, także powoduje z jakimi problemami walczyli ludzie na przełomie lat 1918 -1923. Ciekawa, inspirująca powieść którą  polecam serdecznie na chwile relaksu, do poduszki, na plażę, w góry i nad morze. Niech ta historia niesie przesłanie: Nie bójmy się marzyć. 

Komentarze