Wirus.

 Grahama Mastertona miałam okazję poznać na tegorocznych Targach Książki w Poznaniu. Starszy, dystyngowany pan o sile dźwięku jaki się z niego wydobywał. Opowiadał o swojej twórczości z takim ukontentowaniem, że dla mnie ta historia która na żywo zaistniała jako biografia, chodząca legenda, można śmiało porównać i postawić na równi ze Stephenem Kingiem. Pierwszą powieść jaką miałam okazję przeczytać i zapoznać się z horrorem, mocnym thrillerem był ; Manitou ; który bardzo szybko stał się światowym bestsellerem. Tego brytyjskiego autora bardzo cenię za niesamowity klimat jaki tworzy w swoich powieściach, pomysły jakie są udziałem jego wyobraźni powodują że na wierzch wypływają wszelkie napięcia, emocje, niesamowicie budująca atmosfera oczekiwania, opisy które stają się żywą wizytówką nie tylko fabuły, wątków, miejsc, ale postaci umiejscowionych jako nie tylko silne osobliwości, posiadające mocne strony charakteru, temperamentu, przede wszystkim powieści wnoszą pewne morały o których można śmiało dyskutować. ; Wirus ; jest książką skupiającą się na problemie społecznym, bo kto by pomyślał że ubrania wierzchnie zaczną zabijać, nie radzę kupować niczego w second - handzie, jeśli przeczytasz tę powieść zaczniesz omijać te sklepy z daleka! 



; Wirus ;

Graham Masterton

Wydawnictwo: Rebis

Literatura: horror, thriller, kryminał

; Nie ma na tym i żadnym innym świecie nic tak cierpliwości jak wirus wypatrujący swojego nosiciela.; 

                                - Mira Grent.

Do bardzo dziwnych niewyjaśnionych zgonów dochodzi w dzielnicy Londynu. Zaczyna się od pięknej Samiry której przypisano samobójstwo honorowe, lecz pracownica ciucholandu morduje swojego chłopaka, Dawid rzuca się na Evę która w ostateczności kończy jako zwłoki które zjada, przypadki kolejnych morderstw zaczynają się mnożyć, powodując kłopot jaki spadł na detektywa Jeremiego Thomasa Pardoe i sierżanta Dżamile Patel. Śledztwo grzęźnie w martwym punkcie, rusza z miejsca dopiero kiedy okazuje się że główną przyczyną nieszczęść są ubrania które trafiły na ludzi całkiem przypadkiem, ale czy na pewno. Cała droga prowadzi ku prawdzie którą odkryją policjanci, aż na Litwę. Czy ubrania żyją, wybierają ofiary, kim są zamordowani, a może to wymierzona kara za złe zachowanie? 

Horror skrojony na miarę Mastertona. Szybka akcja, wszczęte śledztwo, morderstwa które są okrutne, opisane z niemal odrazą, pozwalają zrozumieć postępowanie mordercy który wciela się w płaszcze, swetry, kurtki. Zastanawialiście się kim byli poprzedni właściciele i co kierowało nimi że pozbyli się część ubrań. Bo były już stare, znoszone, nie modne, wyrzucono je by dać im drugą szanse, lecz skorzystały z nich przypadkowe osoby które w porywach impulsu postanowiły za namową, chęcią przymierzyć ową odzież. A ta zamieniała ich tok myślenia, rozumowania na osobę trzecią wyrażając się o osobie noszącej jak najgorzej. Klimat jaki powstał, atmosfera którą zbudował autor, stała się mglista, kleista, od której można było poczuć wszystkimi zmysłami dreszcze, te ciarki które wywołują sceny, to napięcie i poczucie że za moment jakaś postać wyskoczy znienacka, znasz to uczucie? Mimo wszystko polecam te niesamowite emocje, oczekiwanie, strach, lęk i ciekawość jak zakończy się ten Wirus. Bardzo polecam serdecznie. 



Komentarze