Patronat Medialny.



 Nawet z pozoru najdziwaczniejsza, najskromniejsza pasja jest czymś bardzo, ale to bardzo cennym. 

                                    - Stephen King. Miasteczko Salem

Od pewnego czasu mierzę się z pewnym pytaniem jakim zadają mi ludzie, czy to w prywatnych wiadomościach, czy to ; na ulicy ; :
- Czym jest PATRONAT MEDIALNY, który dotyczy książek? Co takiego zyskuje autor, wydawca i recenzent, bloger a także influencer? 

Po raz pierwszy miałam okazję stać się Patronem i objąć opieką książkę Teresy Moniki Rudzkiej, wydawnictwa Lucky. Od 2007 roku prowadzę bloga właśnie o recenzjach książek które przeczytałam, tym samym promuję czytelnictwo, wydawców a także autorów, obojętnie w jakiej kolejności, nie zapominając o bibliotekach, tych oczywiście zaprzyjaźnionych co to polityką się nie zajmują a właśnie nos trzymają w książkach. Zaczęłam pisać recenzje z uwagi na fakt ilości przeczytanych książek różnego gatunku literackiego, stwierdziłam że dlaczego nie polecać tym co kochają ów pasję czytania, dlaczego nie polecać, nie podrzucać smacznych kąsków? Skoro dziś promuje się wszystko, książka nie może być produktem do wypożyczenia, do konsumpcji? Oczywiście że tak, spotkałam się z wieloma zdaniami na temat nudy jaka zieje z książek bo uwaga zawsze skupi się na scenach oglądanych w filmie i na wielkim ekranie, nie musimy się skupiać, mamy wszystko podane na tacy, nasza wyobraźnia jest uśpiona i nawet niech powstanie film na kanwie książki pominięte są pewne aspekty i wątki które są usunięte w scenariuszu. Ale do brzegu.

Patronat jest dla recenzenta nie tylko utwierdzonym logo z tyłu okładki który świadczy usługi promowania, dlaczego tę książkę polecam i dlaczego warto sięgnąć po tę powieść, ale jest też szansą dla innych autorów i wydawców że skoro jest moje logo na odwrocie książki to znaczy że moje zdanie ma głos i je słychać, że moja recenzja jest wartościowa, rzetelna i podchodzę do niej z należytym szacunkiem.  Wydawnictwo przesyła materiały do opracowania, fragment książki z którym należy się zapoznać i użyć według własnej reklamy, ponadto otrzymuję jeden lub dwa a nawet się zdarza kilka egzemplarzy do konkursu, rozdań, w prezencie. Otrzymuję przedpremierowo news o dacie właśnie tej premiery, kiedy zostaje wydana, a także okładki którą to możemy użyć w reklamach promujących które wrzucamy na nasze strony w socjal media i fanpage, a także samą książkę i jej szatę graficzną, po przeczytaniu książki dzielę się opinią to znaczy recenzją i wrzucam ją na strony serwisów najbardziej poczytalnych książkoholików, bookstagramerów, osób które także promują czytelnictwo. Ja dodatkowo tworzę własną szatę graficzną, nagrywam filmiki, lub czytam fragmęnty z książki tak aby zachęcić odbiorców do przeczytania, zapoznania się z treścią. Niekiedy zdarza się że prowadzę spotkanie autorskie z autorem dopiero co wydanej książki. Powiecie a co ja mam z tego oprócz tej książki i logo na tyle okładki? Dla jednych będzie to mega wyróżnienie, docenienie mej pracy, bo za czas, komponenty, kwota pieniężna nie jest wliczona dlatego że nie param się tym zawodowo, jest to czysta pasja bez zobowiązań, póki co. Dla drugich uważane będzie za ; szkoda zachodu i czasu ;, ale czy wszystko musi kręcić się w koło pieniądza, ja pamiętam jak zaczynałam od pierwszego zdania, błądziłam jak we mgle, nie umiałam oddać i przelać na wirtualny papier tego co czułam po przeczytaniu książek, nie potrafiłam zobrazować treści, zachęcić, polecać, dziś wiem że czasem aby marzenia się spełniły potrzeba większej ilości czasu poświęconego na ćwiczeniach, poprawianiu, kasowaniu, edytowaniu, by odnaleźć swój własny styl, charakter, by dojść do jakiegoś celu który nigdy nie będzie fascynujący bo zawsze będzie się wydawało że zrobiłam za mało, za średnio a mogłam bardziej się poświęcić. Tylko czy to autor doceni, zauważy, wydawnictwo poprze tę pracę bo jak powtarzam 80% recenzentów robi wszystko bez zapłaty, za dziękuję lub laika. Przytykiem dla nas recenzentów jest brak zainteresowania ze strony wydawnictw ( nie wszystkich), czy autorów którym się zawsze wydaje że oni piszą najlepiej, utwierdzając nas tym samym o naszej miernocie, bo skoro paramy się tym czym się paramy należy to do naszego obowiązku pisać same pozytywy i tak bez odpowiedzi, jak średnio to też źle. Współpraca jest najważniejsza, a byłaby jeszcze lepsza gdyby wilk był syty i owca cała. Jeśli objęłam Patronatem książkę to znaczy że jest godna rekomendacji, a moje słowo, zdanie nie jest postronne, liczy się jako głos czytelnika i wspomagającego promocję. Czy się jeszcze zdarzy taka okazja? Myślę że tak. 

 Marzenia się spełniają, ale nigdy tym, którzy tylko marzą. 

                                                            - Adam Rem

Są osoby które uważają że życie należy przyjąć tym co nam daje, bo skoro nie ma się co się lubi, to lubi się to co się ma, a to znaczy że godzimy się na tę egzystencje na którą nie raz plujemy, nie raz drwimy, nie śpimy po nocach, to nie jest praca marzeń, pasja, ani hobby, to znój który daje nam co miesięczną pensję, jakiś komfort finansowy który nie pozwala nam z głodu paść, ale gdzie tu miejsce na szczęście, na przebywanie w miejscu upragnionym, musimy borykać się z ułudą, ludźmi którzy udają naszych przyjaciół, wszystko nas mierzi i parzy, ale i tak nie jesteśmy w stanie zrezygnować z naszej znanej egzystencji. Ale kiedy Twoje marzenia zaczynają się iścić, co pierwsze przychodzi ci do głowy? strach przed nie znanym, obawa że sobie nie poradzę, co ludzie powiedzą, nasze usprawiedliwianie się i to przed czym, tym co sprawia że jesteśmy szczęśliwi? Jak łatwo sami siebie szufladkujemy, jak łatwo wrzucamy nasze marzenia do worka ze śmieciami, do segregatora z nazwą na potem i później, rzeczy do zrealizowania na kiedyś bo teraz jestem stworzony z samych obaw, a niekiedy zdarza się że dana nam szansa na realizację, ucieka nam z przed nosa, może być za późno by ją kiedykolwiek zrealizować. Nie bójmy się wychodzić z poza ram, zasad, reguł, nawyków, nie bójmy się pierwszego kroku i myśli ; Ja sobie nie poradzę ; bo nawet jeśli sobie nie poradzisz to wiedz, że chociaż spróbowałeś, a druga szansa będzie łatwiejsza, jeśli robisz coś z pasją i miłością to przyjdzie to samo, łatwo a nawet przyjemnie. Powodzenia życzę każdemu i z osobna. 


Komentarze