Agla. Aurora.

 W 2019r. miałam okazję zapoznać się z debiutem Radka Raka ; Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli ; Była to powieść osnuta na kanwie losów Jakuba Szeli (według dawnej pisowni: Jakóba), przywódcy rabacji galicyjskiej. Za którą to Autor otrzymał nagrodę Nike, druga powieść jaką pragnę wam zaprezentować tego autora ( Wydawnictwo: Powergraph ), ; Agla ; składająca się z cyklu pierwszego tomu, jest ; Alef ; opowieść przepełniona mistyką, pełna wdzięku, czaru i powabu na które składają się przypisy przyrody, czy chęć poczucia się kimś na równi z czarodziejskimi czarami, poznać smak i barwę jaka otaczała aura wokół siebie, powodując że w książkę się wpadło. Baśń która pozwala rozpoznać kim jest demon, a przeważnie demony nie wyglądają jak demony, gobliny, inne stworzenia zamienione z czasem, z rzeczami, dojdziecie sami na czym polegało przepoczwarzenie się, jaki był skutek zawartych wątków które odnosiły się do bezpieki, wysyłek politycznych do pracy w łagrach. Te historyczne wątki wskazują na Cara którego bali się mieszkańcy Tybil, Azylu, osoby osnutej tajemnicą, ukazany charakter Akademii jaką miało wartość nie tylko naukowy ale to ; coś ; co zawiera druga strona medalu, knucia, planów, przyjaźni która pokazała swe prawdziwe oblicze, jak miłość która potrafi wzniecić ogień, jak i go ugasić. Dziś do ręki wzięłam drugi tom ; Agla. Aurora ; kontynuację losów Tymiana Drakowa a przede wszystkim poznajemy ciąg dalszy przygód Sofji Kluk.

Istnieje tylko jeden rodzaj wolności i jest nim przyjęcie swej niewoli.



Tymian Drakow syn ojca pracującego jako funkcjonariusz  bezpieki, trochę wycofany, jakby zalękniony, uważa się za tchórza po tym jak Sofję Kluk zesłali do gułagu, stworzony z wyrzutów sumienia pragnie odnaleźć ją, przemienia się w buntownika któremu ojciec stawia przed obliczem goblina który ma go pilnować, ten ma zakodowanie nie spuszczać z Tymiana oczów, jednak chłopak wyrywa się i ucieka, w czym pomaga mu Flora i kot. Trafiają do Azylu po różnych perypetiach, a stamtąd udaje się do...jakich dokona wyborów bo autor w cale nie idzie mu na rękę, nie ułatwia zadania, ciągle zmusza go do powrotów w przeszłość mając świat złożony z różnych stworów, magów, świata który jest zalękniony, niepewny, a on sam nie potrafi być dojrzały, jakby wyrwany ze szpon toksycznej rodziny która pragnęła dla nie go najlepszą przyszłość, matka nadgorliwa wiecznie zatroskana, histeryczka i do tego płaczliwa, ojciec który pełnił funkcję jaka w Tybil była ustanowiona, miał we krwi posłuszność i męskość, nie potrafił pogodzić się z tym że syn chciał dla siebie innego świata, innej rzeczywistości. Miał być uległy, a z planów wyszły nici, bo Tymian miał dosyć takiego życia pod dyktando innych, miał dosyć złotej klatki, miał dosyć tego lukru i miodu, a on się dusił, tłamsił a przede wszystkim miał dość swojego sumienia które wyżerało mu rany na sercu. Tym czasem Sofja zostaje zesłana na Daleką Północ, gdzie pozna prawdę o swoim ojcu i dramatycznej ekspedycji naukowej, tam musi nauczyć się przetrwania, i najważniejszego by zachować cień człowieczeństwa. Ale co najistotniejsze musi zmierzyć się z porywami swego serca. Czy uda się im spotkać, uratować, jakie przygody ich spotkają, na jakie niebezpieczeństwa natrafią? 

Jeśli uważałam że pierwsza część tomu fantasty jest niesamowita, to druga jest znacznie bardziej porywająca. Swoją brawurą jaką autor stworzył poprzez science fiction przedstawił nierealny świat pomieszany pomiędzy klimat Beksińskiego a pięknie zilustrowane obrazki z pietyzmem i klimatem Igora Myszkiewicza który precyzyjnie przedstawia to co jest istotą rozdziału. Daje do myślenia tym czym jest ewolucja, stawiając na rewolucję bo mamy bunt społeczeństwa, bezpiekę co przypomina minioną epokę, ten strach i lęk, te ucieczki i wysłania do gułag, potrafił odnieść się do postaci które i talentem czarodziejskim tryskała po wszelkie osobniki które mogły powstać na wskutek wyobraźni, ta machina ciemnych dni, mokrych, szarych i zimnych dawała poczucie odrealnienia, te przygody bohaterów a w nich ich własne lęki, strachy i próby udowodnienia że potrafią stawić czoła determinacji, walczyć o idee, wartości, postawić się rodzicielskiej miłości i wbrew zasadom iść za głosem serca. Ta powieść potrafiła otworzyć mi oczy na wiele stylów jakie zostały mi tu zaprezentowane, z jaką łatwością autor przenosił mnie w świat zupełnie odklejony od rzeczywistości, przewietrzyć moją fantazję dzięki której szłam obok Tymiana i Sofji, wskazać wartości, emocje i tę bombę napięcia. Ta wojna pomiędzy dobrem i złem przedstawiona w jedynym aspekcie aktu który wygrywa walkę nad złem, przywodzi chęć i pamięć czym jest uczucie tak lekkie, silne, bo miłość jest wyzwaniem jest walką a jednak w niej obraz przyjacielskiej dłoni jest kluczowa, bo czy bohater poradziłby sobie z wieloma problemami gdyby nie osoby które pojawiły się na drodze, tak bezpardonowo i bezinteresownie które i chciały pomóc a i same borykały się w wielu kwestiach. Książka z gatunku fantasty a jednak z morałem, z takim jajem, tak mocna i fajna że czytać może ją każdy, młodzież jak ten co nie potrafi usiedzieć na miejscu, ta książka zabierze was do świata magii. Polecam. 

; Agla. Aurora ;
Radek Rak
Wydawnictwo: Powergraph
Wysłano
Otwórz

Napisz do: Jacek Mielcza

Komentarze