Znam twój sekret.

 Niekiedy nie podoba nam się to, co widzimy, i może to nie jest zbyt waleczne, ale czasami udawanie, że problemu nie ma, to przejaw dobroci. 


; Znam twój sekret ; 
Sue Watson
Wydawnictwo: Filia

Rodzinne wakacje miały być początkiem nowego, kolejnej małżeńskiej szansy, ucieczki od zapomnienia przed zdradami, kolejnym przystankiem i następnymi nadziejami na przyszłość. Clare w raz z mężem i dziećmi udali się na wakacje z teściami do willi we Włoszech. Tam miał nastąpić przełom w ich relacjach, mieli odnaleźć siebie na nowo, uciec od kłopotów pośród basenu, beztroski, w śród szczebiotu dzieci. Ale jak to w życiu bywa, nic nie dzieje się bez przyczyny. Do willi dołączył niespodziewanie brat męża Clare w raz z nowo poślubioną żoną. Od samego początku było wiadomo że coś jest nie tak, dziewczyna w rodzinę weszła jak w masło, zaczęła się panoszyć, snuć intrygi, plotkować, mieszać w rodzinne relacje, gdzie za cel obrała sobie Clare, a to potyczki słowne, a to kłótnie wynikające z błahych spraw, a mężuś wpatrzony jak w obrazek kompletnie nie reagował na to że sytuacja zaczyna wymykać się z pod kontroli. Ella dominowała, olśniewała, planowała, potrafiła niesamowicie manipulować, sterować, i wykorzystywać sytuację. Skoro atmosfera była napięta do granic możliwości, dała Clare do myślenia iż wie o jej tajemnicy. Aby uniknąć większego rozgłosu i kłopotów, ta robi wszystko by słodki sekret nie ujrzał światła dziennego, aż do momentu kiedy to dochodzi do tragedii. Ale zanim to nastąpi, Clare wpada na intrygujący pomysł. Co się wydarzy w pięknej willi ? Kim jest osoba której zależy bardzo na tym by prawda nie wyszła na jaw, jakie spotkają innych konsekwencje.

- Nie sądzisz chyba, że Jamie i ja mamy przed sobą tajemnice? Rozmawiamy ze sobą o wszystkim. - Uśmiechnęła się. - Także o twoim wstydliwym sekreciku. Myślę sobie więc, że mogłabyś być dla mnie nieco milsza...


Thriller psychologiczny który wprowadza czytelnika w podobne emocje jak opisane w książce, buduje napięcie. Cała sceneria fabuły tyczy się willi gdzie wakacje spędza rodzina, mamy poczucie sielanki, błogostanu, zero stresu, zero zmartwień, aż poznajemy innych lokatorów i zaczyna się kryminał, masz poczucie że zatapiasz się w czymś gęstym i kleistym, trzymasz nerwy na wodzy, stajesz się tak samo bezradna jak główna postać powieści, która boi się reakcji męża i pozostałych domowników na wieść o tym co skrywa niby w sekrecie, toczy osobistą batalię z myślami, z relacjami które delikatnie mówiąc są napięte, zdrada męża kładzie się pokłosiem nie wyjaśnionych spraw, czym prowadzi do otwartych konfliktów, napięć, nerwów. Czytając powieść odniosłam wrażenie że wpadłam w sidła patologii społecznej, gdzie sprawdzane są reakcje, emocje innych osób które brały udział w nieświadomym spisku. Poruszyła moje uczucia pod względem empatii, wkurzyła ale i dała do myślenia, bo chyba nie na próżno mówi się że ; z rodziną to tylko po środku, ukazany obraz rodzinnej więzi, relacji na oko nierozerwalnych to tylko część powieści, bo w gruncie rzeczy zawsze będzie ktoś co skomentuje życie innego członka rodziny, który poplotkuje, obśmieje, wytknie palcem, a to niedaleka droga ku przepaści, by całkiem zburzyć sielankę i zniszczyć to ognisko domowe. Od relaksu po spięty ściskoszczęk, od radości po złość, powieść wywołuje wiele mieszanych odczuć, jest niesamowita bo trzyma tempo, akcja płynie wartkim strumieniem dialogów, pokazuje mocne i słabe strony obrony, reakcji, tego jak człowiek reaguje na wiele rzeczy, tych negatywnych, jak odbieramy je, jak się staramy chronić przed manipulacją, toksycznymi związkami, przed słowami, do czego prowadzą różne sytuacje. Wielowątkowa, niebanalna, ciekawa, mroczna. Polecam serdecznie.

Komentarze