Prawo matki.




 Natura nie raz udowadniała, że matki są zdolne dla dokonywania cudów. Gdy tylko ich młode znajdzie się w niebezpieczeństwie. A matka wyposażona w szereg zabójczych umiejętności mogła się zmienić w ekstremalnie niebezpieczną broń do zabijania.

Nie od dziś wiadomo i zostało wielokrotnie udowodnione kim staje się ta miła, sympatyczna pani, z dzieckiem u boku, kiedy słoń nadepnie jej na ucho, kim staje się troskliwa i często nadopiekuńcza matka, kiedy stoi przed największym wyzwaniem - obroną własnych dzieci, kiedy ta sama miła pani, na co dzień zajmująca się wychowaniem i obrządkiem ogniska domowego, stoi przed największym dylematem, ochroną swojego maleństwa, a kiedy dzieje się jemu krzywda potrafi poruszyć niebo i ziemię, wejść do piekła i walczyć jak nie jeden żołnierz, podjąć rękawice heroicznej walki, poświęcić się dla najważniejszej sprawy, z miłości dla dziecka zamienić się w maszynę do zabijania. Czy można być bardziej mściwym, zdeterminowanym?

Nowa powieść Przemysława Piotrowskiego ; Prawo matki ; jest pierwszą częścią nowego cyklu, czy jeszcze się spotkam i tak samo polubię Lutę i Szatana jak Igora Brudnego bohatera bestsellerowych kryminałów? zobaczymy.

Lutosława Karabina pół krwi Turczynka, były żołnierz Jednostki Wojskowej Komandosów z Lublińca, snajper, ekspert od działania za linią wroga, znająca sztuki walki, pracująca na platformie wiertniczej w Norwegii. Matka dwójki małych dzieci, Franka i Weroniki, przyrodnia siostra Nikosa zwanego Klama, ćpuna i degenerata. Każdą wolną chwile spędza z dziećmi, pragnąc nadrobić utracony czas, daje się namówić matce na dzień w wesołym miasteczku. Więc bez większych oporów daje się porwać zabawie, w raz z bratem z którym ma na pieńku, z dzieciakami udaje się z synem na rollercoaster, skąd jest świadkiem uprowadzenia małej Weroniki. Początkowe poszukiwania nie wnoszą nic co by miało naprowadzić na najmniejszy trop, porwanie dziewczynki uruchomiło alert policyjny, ale wiadomo nie od dziś jaka potrafi być opieszała policja, protokoły, świadkowie, w tym przypadku liczył się czas. Przez swojego znajomego dotarła do Zygmunta Szatana, nadkomisarza z komendy Miejskiej w Zielonej Górze, który borykał się przez lata z demonami przeszłości, on także prowadził śledztwo uprowadzonej Martyny Piskowskiej. Łącząc kropki, tych dwoje postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce, dochodząc do jednoznacznego wniosku że zarówno jak i pierwsza zaginiona osoba trafiła do klanu Ozalanów, trudniących się handlem żywym towarem. Pomału niwelując pionki na swojej drodze, zdobywa co raz więcej informacji czym zajmuje się Yusuf Ozalan szef mafii, jakie wyrył piętno na psychice Szatana, jak skorumpował policję i lokalnych polityków w tym nie jakiego Cyryla Majskiego, który przez wzgląd na politykę i próbę wybicia się po to aby zdobyć potencjalnych klientów, pod przykrywką firmy działał w takim samym zakresie posiadając dziuplę pod Ślebodzinem, zajmujący się przemytem kobiet i dzieci. To tam trafiła Weronika. Aby dotrzeć do źródła, Luta musiała wyeliminować pewne osoby które uważała że stoją za porwaniem córki. Kiedy na samym końcu, trafiają w centrum wydarzeń, Luta zda sobie sprawę że priorytet by odzyskać córkę to jedna kwestia, uwolnić kobiety to druga, rozwalić cały ten system to trzecia, ale kim okaże się brat, niby ćpun, zakapior, mięczak, nieudacznik, co robi w grupie przestępczej i jaki miał zamysł w tym całym przedsięwzięciu? Czy Szatan odzyska spokój, a może wydarzy się jeszcze coś, co powali go na kolana z zaskoczenia, twierdząc że głupcem jest ten, który z założenia odrzuca to czego nie rozumie. Nawet jeśli brzmi to irracjonalnie. Jak zakończy się ta pełna brawury powieść?

Dosadna, mocna, miejscami brutalna powieść o heroicznej walce na rzecz odzyskania córki, pełna emocji, napięć, ukazująca siłę kobiety która jest w stanie zrobić wszystko by ochronić własne dziecko, ukazane uczucia są huśtawką bezradności, bezwzględności, siły i nie mocy, kiedy człowiek będąc w posiadaniu ogromnej ilości ludzi, nagle zostaje sam, kiedy organy ścigania stają się opieszałe, ona pokazuje że nie istnieje żadna bariera ani drzwi zamknięte przez które by nie weszła, pomimo iż stres sięgał zenitu, a człowiek miał wrażenie że wpada w panikę z histerią, ona działa według własnego planu, w raz z Szatanem dorwali zwyrodnialców którzy ponieśli karę i to surową, to jednak obrazy i sceneria fabuły dała do myślenia. W jakim niebezpiecznym świecie żyjemy, świecie handlu który kwitnie i ma się dobrze, gdzie internet daje wiele możliwości, nie tylko niestety w zakresie wiedzy ogólnej, istnieją strony gdzie można dostać i sprzedać wszystko, nawet prawo matki. Jeśli uważamy że znamy nam najbliższe osoby z rodziny, to nic bardziej mylnego, jak łatwo ulegamy złudzeniu, jak nie potrafimy przyjąć do wiadomości że niby ćpun, degenerat, wykluczony społecznie przyrodni brat, będzie kluczem wszystkich problemów. Czy Luta mu wybaczy, czym się kierował, chęcią pozyskania pieniędzy by spłacić dług, był wstanie zdobyć się do tego najgorszego czynu uważając że nikt się nie dowie, a cała sprawa z czasem przycichnie? Bardzo podobała mi się akcja, szybka, sensacyjna, ukazując szereg możliwości, tutaj nasza główna postać była żołnierzem, wiedziała jakimi metodami się posługiwać, w przypadku nas matek polek, byłoby to postawienie sprawy na jednym kluczowym fundamencie, liczenie na pomoc funkcjonariuszy, modlitwie i bezradności. Ale ona nadal była kobietą, gdzie zwyrodnialcy uderzyli w najczulszy jej punkt, dziecko. A ona niby z małej, bezbronnej kobietki stała się potężną super bohaterką ratującą własne dziecko. Szatan jako obrysowana postać jawiła się na tle wątków, facet z problemami, jednak jego przeszłość daje wynik bardzo sprawiedliwie odzwierciedlający zakres tajemnic, kiedy one wychodzą na jaw, a prawda jak oliwa wypływa, otwierają się przed nim nowe możliwości i pokłady zmian, z zdesperowanego alkoholika, po faceta z jajami, który nie boi się niczego, bo wie że nie ma nic do stracenia. Dla mnie ten kryminał zawiera wszystkie szczegóły jakie zawierać powinien dobry thriller, a nawet powiedziałabym zawiało grozą, intrygująca, zaskakująca, pełna zakrętasów, wyzwala strach i pokłady lęku, pozwala czytelnikowi wejść w buty matki i poczuć czym jest poświęcenie, miłość, walka, zemsta staje się słodką igraszką w stosunku do grupy sterydowych cwaniaczków. Ja tę powieść polecam każdemu z Was. 

Wydawnictwo: Czarna Owca.

Komentarze