After. Ocal mnie. Cz3

 Jest spora różnica między niemożnością życia bez kogoś, a kochaniem go...

Kolejne losy Tessy i Hardina, gdzie Anna Todd wplata swój styl głębokiej narracji w analizę emocjonujących napięć jakie iskrzą pomiędzy dwojgiem bliskich sobie osób. Ich więź jest wypaczona, usłana głębokimi ranami, które notorycznie są rozdrapywane. Odnoszę wrażenie że już nie ma wolnej przestrzeni wobec wolnej woli, podejmowanych przez Tessę decyzji, że ta złota klatka do której wpakował ją siłą Hardin, umiejszając jej pozycję, posiadając i pożądając jej nie tylko ciało, ale pragnąc posiadać jej każdy zmysł, myśl, serce, otoczyć ją murem co wywołuje lawinę kolejnych nieporozumień, kłamstw które ciągle są wybaczane, analizowane, tłumaczone, koło się kręci a akcja powoli zaczyna rozgrywać się podczas wycieczki rodzinnej, gdzie podczas kolacji Tessa poznaje znajomych rodziców Hardina, tam zauważa ich córkę, a chłopak wykorzystuje sytuację by Tessa była zazdrosna, czy nic go nie powstrzyma by przestał zachowywać się jak przemądrzały dupek? a może jego nastawienie wiąże się ze znienawidzonym wyjazdem dziewczyny do Seattle by ta rozpoczęła pracę w wydawnictwie. Ten nie może się pogodzić że już nie będzie miał kontroli nad jej życiem, postępowaniem, nie będzie mógł sterować na każdym kroku, a ta nie będzie się poddawała jego urokowi. W tedy pojawia się Zed który jak się okazuje, jest lojalny wobec jej przyjaźni, ale czy to zrozumie zaborczy i toksyczny Hardin? Jak zakończy się kolejna część przewrotnych losów dwojga skłóconych kochanków?

Po raz kolejny odnoszę wrażenie że autorka bawi się i sama manipuluje moją wyobraźnią która podsuwa mi frywolne obrazy o ciągłych kłótniach Tessy i Hardina, że wszystkie postacie stworzone na poczet książki są nieistotnym elementem, tłem raczej nie widzialnym, jakąś fatamorganą, bo tych dwoje wypełnia całą przestrzeń odwiecznymi wyzwiskami, obelgami, owszem rozumiem że przedstawiony fakt posiadania związku który jest toksyczny, wypala i nie daje szansy na pozytywne zakończenie, nadal brnę w fabułę bo jednak chcę zobaczyć czy bohaterka będzie miała w sobie dość siły by dać temu partaczowi choćby po mordzie. I kolejny raz zawiodłam się czytając powieść, odnosząc się do pozytywnych opinii kinomaniaków, którzy twierdzą że sto razy lepszy jest film. Zawsze uważałam że jednak wszystko zaczyna się od książki, skoro na jej podstawie powstał film, ale może faktycznie wszystko leży w postaciach, kto jaką ma obsadzoną rolę, bardziej bije na wyobraźnie wizualny świat, jednak pozostanę przy powieści, i dodam na koniec że ta część zdecydowanie NUDNA, dialogi miałkie, płytkie, groteskowe, zero akcji, ciągłe ataki bohaterów na siebie potrafią zmęczyć, szczerze, nie ujęła mnie, raczej zniechęciła, nie ma tutaj uczucia, magii, miłości, ciało, sex jest kartą przetargową na której młodzi zdobywają nie tylko doświadczenie, ale uczą się pozyskiwać dla siebie rzeczy które uważają za ważne, upór i stawianie na swoim dalekim jest od odnajdywania kompromisów, uczenia się siebie, poznawania i rozkoszowania się sobą, utknęłam na poziomie pierwszej części, tak jak pisałam książką wywołała szereg emocji, spowodowała że czytałam zachłannie brnąć przez fabułę z samej ciekawości, chciałam zobaczyć jak rozwiną się wątki, ale sorry - trzecia cześć i stoję w miejscu, jedynie zmienia się opisane otoczenie. Przeanalizowana treść, przekoloryzowana fabuła, ciągnące się analizy, dialogi, przekleństwa które mogła sobie darować autorka wlepiając je z taką częstotliwością. Jednak gdybym miała szybko podsumować, to książka wywołuje napięcie, porusza strunami fantazji, bulwersuje i wkurza, mam wrażenie że chodzi oto by zrozumieć jedną i drugą stronę postaci, by wczuć się w rolę, w sytuacje, w ich dramaty, zobaczyć oczami wyobraźni sceny, i sami podjęli decyzję czy warto się dalej męczyć? Jeśli jesteś ciekaw co przyniesie przyszłość - zapraszam. Sami oceńcie. 

Komentarze