Zaraza.

''Chodzi o całokształt. O to, że żyjemy w chorym i niewydolnym kraju, na którego czele stoi człowiek chory psychicznie. Facet otoczył się bandą usłużnych psychopatów, którzy czują się zupełnie bezkarni. Kradną, urządzają sobie "dark party" i jeszcze do tego kryją księży, którzy gwałcą dzieci. Czy to jest, kurwa normalne? Czy obywatele naprawdę tego nie widzą?''

Kiedy po raz pierwszy miałam okazję spotkać się z thrillerami autora, uważałam przeczytawszy uprzednio myśl pewnej osoby od pióra, która na brutalność odpowiedziała tak: ; ta osoba musi być bardzo dobrym człowiekiem, poczciwym o gołębim sercu, skoro pewne skrajności wychodzą w raz z wyobraźnią ; ten nie śmiał zachować swojej fantazji dla siebie i jakież szczęście że podzielił się z czytelnikami, bo jego kryminały to nieustająca walka dobra ze złem, w najgorszy sposób okazuje ludzkie oblicza, ich mentalność, podłe charaktery które zmiana sytuacji spowodowała ich nastawienie do życia i otoczenia. Nie każdy lubi czytać ze szczegółami opisy makabrycznej zbrodni, ale ona urzeczywistnia obraz jaki nadają emocje, tempo fabuły i mrok który roztacza się wokół Igora Brudnego, jego partnerki Julii Zawadzkiej. Policyjne schematy zacierały się z życiem bohaterów dając wytchnienie od skorumpowanej policji, od machlojek, polityki, od krycia i nabierania wody w usta. Mnie się podobała każda powieść, stanowi prostą historię i nieskomplikowaną, o podłożu psychicznych zmagań morderców, ich dwubiegunowości, ich schiz i piętna które wywarł dalszy ciąg zdarzeń. Czyta się za jednym zamachem, szybko, nie mogąc oderwać się od wątków, pragnąc wejść w opowieść Brudnego całym sobą. 

Po ostatnich przejściach Igor powoli dochodzi do siebie, kiedy dotarło do nie go że nie wiele może, a praca w Warszawie to daleka przeszłość, świat jakże dobrze mu znany zamknął zespół inspektora Czarneckiego, niemal pogrążając go w frustracji, za to Julia dostaje nowe zadanie odnaleźć mordercę w Zielonej Górze gdzie zaczyna grasować strach, kim jest zwyrodnialec, na co mu ludzka krew? Tymczasem do Brudnego trafia kobieta prosząca go o pomoc w odnalezieniu zaginionej siostry, czy te dwie sprawy są ze sobą powiązane. Idąc za ciosem na światło dzienne wychodzą machloje policjanta Kłosa, czy on jest umoczony w sutenerstwo, handel ludźmi, a dokładniej prostytutkami? 

Mocna, dosadna, z przytupem powieść, która porywa od pierwszej chwili, od  momentu prologa, aż po ostatnią kropkę, niesztampowa, nietuzinkowa powieść która odkrywa policyjną ciemną stronę korupcji, gdzie za wszystkim stoi kasa, polityka, mafia, ręka rękę myje, bagno które wciąga i mami wielkimi cyframi, mając za nic ofiary które są potrzebne tylko do jednego...Koszmar w którym utknęłam dał jednak światło w tunelu, bo prawda jak oliwa zawsze sprawiedliwa, wypływa na wierzch, odkrywa prawdę i daje natchnienie spokoju. A czy na pewno spokoju? Polecam.


Komentarze