" Małe, chude, ale Byk. "
; Byk ;
Szczepan Twardoch.
Wydawnictwo: Literackie.
Dlaczego Robert Mamok ucieka z Warszawy na Śląsk? Czy to tam dokonuję spowiedzi i próbuje rozgrzeszenia swoich win, w brutalnych, dosadnych, szczerych słowach odkrywa tajemnicę rodzinną która miała wpływ na jego życie, monolog rozliczeń, podsumowań, oskarżeń rzucanych wobec siebie i najbliższych. Jeśli wydawało mi się że cięty język i riposta należy do Żulczyka to się bardzo myliłam, jezyk ten uważam za wulgarny lecz dosadnie pokazujący emocje Byka którego nic nie powinno złamać, a utwierdzić w sile fizycznym i umysłowym. Jaką ujrzycie prawdę o nim? Powieść rozbita pomiędzy wspomnienia, naganną postawę, monolog prowadzony sam ze sobą, jakby grany na akt pierwszy, aktorsko pokonał midtrza persfazji, bo nawet nie znając Śląskiego śmiało można było zatopić się w tym języku, odrębnym i poczuć klimat tamtych lat. Osobiście bardzo cenię twórczość autora, jego prosty przekaz, wyrażanie siebie, świata. A książkę przeczytacie za jednym zamachem.
Komentarze
Prześlij komentarz