Wstyd.


Pamiętam doskonale moment kiedy pierwszy raz do ręki wzięłam powieść Roberta Małeckiego, myślałam w tedy zapewne o zapełnieniu czasu, wieczoru z książką, bez wielkiego zaangażowania przewracając stronę pierwszej części serii o dziennikarzu Marku Benerze i wsiąkłam, zakładając że kryminał stanie się typową rozrywką, poznam bohatera, wsiąknę w fabułę, poniesie mnie ten znany dreszczyk emocji, a potem serce skradła mi druga seria tym razem z komisarzem Bernardem Grossem, gdzie z wypiekami na twarzy śledziłam losy bohatera. Kolejne powieści stały się iście nowe, śmiem twierdzić że autor szuka własnej drogi pisarskiej, skupia się na jednostkach z gatunku kryminał psychologiczny, thriller, doprowadza do wrzenia moją ciekawość, gdyż każda powieść to temat, nad którym można się zastanowić, debatować, czy choćby wejść w skórę bohaterów którzy mierzyli się z problemami, odpowiadając sobie na pytanie - czy ja też postąpiłabym podobnie? Realistycznie obrysowane ludzkie charaktery, rysopis, łatwa i wciągająca narracja która pozwala na ujrzenie scen które są opisane jako typowy obrany temat, a tak fantastycznie kluczy w wątkach, precyzyjnie obiera kierunek przypadków, okoliczności że czytanie staje się esencją, przyjemnością. Całkiem niedawno, bo 13.04. odbyła się PREMIERA! najnowszej powieści autora, gdzie wstydem byłoby nie przeczytać ; Wstyd ; kryminał psychologiczny, thriller który pochłonie Wasz czas bez reszty, nie wstyd zatem mi przyznać że ta powieść jest najlepsza jaką do tej pory przyszło mi przeczytać. 

'' Wstydliwość - to najbardziej charakterystyczna i najbardziej ludzka z z ludzkich cech.''
                                     - Karol Darwin

;Wstyd ;
Robert Małecki.
Wydawnictwo: Czwarta strona.
Literatura: Kryminał, thriller, sensacja.

Często zastanawiam się, czym się ludzie kierują by poznać prawdę, co powoduje że zaczynają grzebać w sprawach dawno zakopanych w zapomnieniu, nagle pragną wiedzieć, chcą być pewni i przekonani w stu procentach,  jak napisał Feliks Chwalibóg: ; Nie wstyd nie wiedzieć, lecz wstyd pragnąc swojej wiedzy uzupełnić.; wystarczy zatem zapalnik, jakieś słowo klucz, które naprowadza na trop, a po nitce do kłębka - osiągamy cel który ma sprawić czyn chwalebny w postaci ulgi, lub odwrotnie - doprowadza do zguby, nagle okazuje się że ci na których nam zależało, byli nam najbliżsi, których uważaliśmy za otwartą księgę w której można było czytać, byli w istocie dobrze zamaskowanymi osobami, wręcz obcymi ludźmi, którzy ukrywali prawdę pod postacią wstydu, bronili jej przed tymi uważając że ich chronią, przed ludzkim językiem, przed własnymi słabościami, uważaniem jak to napisała M. Earle: ; Nie mamy prawa oceniać. Mamy prawo kochać i akceptować. ; Łatwo jest żyć z pięknymi myślami, cytując słowa wieszczy, trudniej je obrać w praktykę, kiedy widzi się ostateczność, kiedy ocena drugiej osoby spędza nam sen z powiek, kiedy opinia i strach przed brakiem zrozumienia staje kołkiem w gardle, kiedy tak bardzo ten obraz lęków przysłania obraz rzeczywisty że zdobywamy sie na krok naprzód, w tedy rusza lawina zdarzeń, niedopowiedzeń, kłamstw, zmowy milczenia. Dlaczego wstydzimy się wyznać parę słów, które obrały by je w zupełnie inny obrót rzeczy?  Czy ofiarą staje się ten który zostaje zamordowany, czy osoba która musi zmierzyć się z PRAWDĄ? I czy o taką prawdę walczyła...

Karla jako była policjantka, nauczycielka historii ; medyka ; wdowa po mężu policjancie który zginął w wypadku motocyklowym, matka dwóch nastolatków, któregoś dnia okazuje się że jej kolega profesor matematyki zostaje zamordowany. Chwilę później Karla traci syna którego ciało znajdują na plaży, śledztwo wykazało że chłopak spadł z klifu, jednak intuicja matki podpowiadała że mogło dojść do morderstwa, samobójstwa? Kiedy prosi swoich kolegów z policji o pomoc, ta staje sie opieszała, a Karla bierze sprawy w swoje ręce. Im bardziej brnie w poznaniu prawdy, dlaczego jej syn był na klifie i czy ktoś mu pomógł z niego spaść, dlaczego sprawa profesora Nowaka łączy się z nieżyjącym mężem Karli, o co w tym wszystkim chodzi, a jaki będzie wynik ostateczny? Czy wiedza uspokoi pragnienie poznania prawdy za wszelką cenę, jakim wielkim zaskoczeniem dla Was będzie kto stał za całą sprawą? I pytanie czy można byłoby uniknąć tragedii? 

Autor świetnie zobrazował bohaterkę którą połączył jako matkę, kobietę i byłą policjantkę, mogę porównać go do autora Harlana Cobena który w swoich thrillerach opisuje świat ludzi, ich związki ze sprawą która nie tylko dotyczy tych kryminalnych, ale wchodzi w świat ludzkich problemów, dylematów, spraw oczywistych, a jednak zasnutych w tajemnice, w zagadki które pragniemy odkryć, tak Robert Małecki sięgnął po konkretną broń która niesamowicie wciągnęła fabułą, nafaszerował niewysublimowanym stylem, dał popis kunsztu literackiego, niesztampowymi wątkami, aż wielkim zaskoczeniem i żalem było stwierdzić że to już koniec. Polecam książkę która na pewno pochłonie Was bez reszty, która otworzy oczy na wiele spraw, która pozostanie na długo w Waszej pamięci. 


Komentarze