Rebeka.

 '' Ten podróżuje najszybciej, kto podróżuje samotnie. ''

; Rebeka ;

Daphne du Maurier.

Wydawnictwo: Albatros.

Literatura: Klasyka.

Jakąż wielką odskocznią okazała się powieść tej autorki, która mistycznie, wręcz z lubością gotyckich historii, mieszając literaturę piękną, klasykę, balistykę z chwilami grozy, dozując napięcie, jak porywisty wiatr który wrzucił nas do wielkiego gara z wszelkimi emocjami, targając moimi uczuciami. Stonowany początek, był delikatnością, jeśli nie muśnięciem budzącej się przyrody pięknie opisanej, przedstawionej jak na czasy w których przyszło żyć bohaterce, uwikłana w historię, która daleka była od burzliwego romansu, jakże pragnąca miłości, poszanowania, z każdą chwilą odczuwała wielkie zagubienie, z nieśmiałością wkraczająca w świat intryg, plotek, prestiżu. Z panienki do towarzystwa pewnej pani, stała się panią de Winter, która otrzymawszy nie tylko wybranka w postaci wybawcy, jakim okazał się Maximilian, lecz posiadłość w Manderley. Z czasem doświadczała  nie tylko poczucia obecności, lecz była pewna że nie jest jedyną panią domu. Rok wcześniej Maxim pożegnał swoją pierwszą żonę, która prawdopodobnie zatonęła na swojej żaglówce, rozpacz nie tylko mieszkańców była wielka, ale osób pracujących w domu Maxima, zwłaszcza ból po stracie odczuwała pokojówka, dla której Rebeka była wszystkim. Każdy ją podziwiał, kochał, szanował, zazdrościł, stała na piedestale wysokich ocen każdego szanowanego obywatela, jej śmierć była zaskoczeniem, bólem, i nutą rozczarowania, widząc kogo też Maxim sprowadził w progi posiadłości. Kiedy przypadkowy statek rozbija się na rafie, nurek penetrujący dno, odkrywa zatopioną żaglówkę a w niej zwłoki. Od tej chwili powieść nabiera tempa, akcja przyspiesza, doprowadzając nie tylko napięcie, nerwy, ale wystawiając cierpliwość i przede wszystkim jego brak, na wszelką próbę. Kim okaże się ofiara utonięcia, czy podczas rozprawy prawda ujrzy światło dziennie? Czy Karolina z Maximem będą mieli szansę zaznać spokoju, jaki sekret ukrywa nie tylko mąż pani de Winter?

Z wielką przyjemnością przeczytałam powieść XX wieku,  hipnotyzująca, wciągająca, nie dająca na chwilę wytchnienia, przeniosła w świat pięknych sukien balowych,  ogrodów, cudownie opisanej przyrody, charakteru posiadłości, osób, wkraczająca na pole miłości, sekretów i zbrodni. Połączenie kilku gatunków literackich, z narracją która pozwalała ujrzeć obrazy, być i brać udział w fabule, tak realistyczna, tak pełna magii, z dozą sensacji, nawet czując dreszcz emocji że mogę śmiało polecić każdemu, kto lubi taką literaturę, przychodzi mi na myśl powiedzenie: ; Czas i przeznaczenie nie czekają na nikogo ; więc i ja życzę Wam udanej lektury


Komentarze