Nikt nie musi wiedzieć. Cz.4.

 '' Z lękiem jak z ciemnością. Wystarczy zapalić światło i demony znikają. ''

; Nikt nie musi wiedzieć ; 

Katarzyna Bonda.

Wydawnictwo: Muza.

Literatura: Kryminał.


Czwarta część serii z psychologiem śledczym Hubertem Meyerem, to kontynuacja nowych spraw w które zaangażowano naszego bohatera. Po pierwsze, Hubert otrzymuje dziwne esemesy, od Bożenki która dawno temu grała pierwsze skrzypce w życiu profilera. Żeby nie było tak łatwo do jego domu wpadają prokurator Weronika Rudy w raz z policjantami, gdzie wychodzi na jaw sprawa w której brał udział jeden z funkcjonariuszy policji, strzelając do niebezpiecznego gangstera. Aby odwrócić uwagę, Meyer postanawia sporządzić nową ekspertyzę która rzuci światło na inny tor, potrzeba było sprytu pod postacią ; zagwozdki ; nad którą miał pracować psycholog śledczy. Tak trafia do Mosznej, gdzie dokonano morderstwa młodego chłopaka. Kiedy w śledztwo angażuje się Meyer w raz z prokurator Rudy, gdzie tym samym próbują odkryć tożsamość sprawcy, ten dokonuje kolejnych zbrodni. Przesłuchania świadków, ujawniają wiele tajemniczych sekretów mieszkańców zamku, jednak każdy trop staje się ślepą uliczką. Czy uda się rozwiązać zagadkę tajemniczych zbrodni, kim jest kobieta od esemesów, i czy trzy na pierwszy rzut oka sprawy łączą się ze sobą? 

Autorka w prosty sposób poprowadziła mnie na manowce, bawiąc się nie tyle emocjami, co przedstawiając sprawę zabójstwa gangstera w ciut przesadzony sposób, przerysowane sceny, wątki, dają tyle co podejście do niej z dystansem, ale z drugiej strony, czy w życiu nie spotyka nas wiele zaskakujących i niemożliwych rzeczy które znajdują odzwierciedlenie w rzeczywistości? Trzy sprawy które się łączą, są jak rozsypane puzzle które pozwalają czytelnikowi ( mnie także ), na samoistne wskazanie zabójcy, sprawcy który bawił się z Meyerem w kotka i myszkę, już jesteś o krok od rozwiązania zagadki i uwaga! psikus, bo wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują ostatecznie na zupełnie inną tożsamość. Ciekawa powieść którą budują podstawowe stygmaty kryminału, lecz chwilami nudna, prosta w treści, nie wprawiająca w zachwyt swoją fabułą, zabrakło mi szczypty tego czegoś, napięcia, mroku? tajemnicy która wprowadziłaby w lekkie kołatanie serca, jak groza, lecz zamysł autorki był dobry, lecz chwilami miałam wrażenie że za wszelką cenę pragnie wszystko przekoloryzować, przecukrzyć? Jednak jeśli lubicie książki z tego typu gatunku literackiego, przeczytacie ją szybko i bez większych ceregieli. Jaka będzie piąta część? Dowiecie się niebawem. 


Komentarze