Królestwo popiołów. Cz.1

 Wtedy usłyszała inne słowa, które wypłynęły spomiędzy jej wspomnień, wypowiedziane kiedyś na dachu Rifthold.

" A co poczniemy, gdy w istocie będziemy iść do przodu, a po drodze będziemy natrafiać na coraz więcej bólu i rozpaczy?".
"Wówczas trzeba będzie bardziej się postarać."
[...]
Do lepszego świata. Świata bez bogów. Bez władców losu. Świata wolności.

; Królestwo popiołów ; 

Sarah J. Maas

Wydawnictwo: Uroboros.

Literatura: fantastyka, fantasy, science fiction.

Jeśli czytaliście ; Szklany tron ; cykl serii który doczekał się ciągu dalszego w postaci kolejnych części, ja po pierwszej jestem pod wrażeniem, tym bardziej, że fantastyka stała się przejażdżką rollercoasterem. Bohaterowie których poznaliśmy we wcześniejszych częściach, podzieleni są na grupy, gdzie toczą swoje bitwy. Aelin Galathynius, która stała u boku księcia Rowana, zostaje uprowadzona i umieszczona w specjalnej trumnie, okuta w żelazo, jako zakładnik Maeve. Królowa Fae stara się od niej żądać przysięgi krwi by na zawsze i po wieki związać ją ze sobą. Każdego dnia oprawcy starają się zmusić ją złamania silnej woli, magii która tli się w niej coraz mniej, wymyślają coraz to brutalniejsze tortury. Lecz ona odpływając we wspomnienia, skupia się by bliscy jej, walczyli z Erawanem i całymi Valgami. Rowan tymczasem opuszcza królestwo i wszczyna poszukiwania. Czy uda mu się uwolnić Aelin? Czy obronią Erilea? Jak zakończy się pierwsza część z cyklu ; Królestwo popiołów ; ?

Jakże nieodkryte są krainy i światy, ludzie, wiedźmy i rzesza tych którzy pragną władzy. Intryga która niszczy przyjaźnie, nieodparta walka o miejsce, o własne królestwo, o lud za który jest się odpowiedzialny, miłość która nie tylko podsycana słowami, ciałem, ale magią sprawia że każda przeszkoda jest tylko chwilowym złym stanem, burzą po której wychodzi tęcza, są postacie o trudnych charakterach, i tych co złamie byle wiatr, jakże pięknie opisana, przeniesiona w czasie, jakże cudownie barwna i ciekawa, co kryje część druga?

W fantastyce zawsze uważałam że jestem noga, że jej nie rozumiem, że jej nie lubię, że jest ciężka, w odniesieniu do zdarzeń, które jakże są dalekie od rzeczywistości, ale kiedy połączyłam drugą wojnę światową, można odnieść podobne wrażenie, iż to też był science fiction, obrona kraju - królestwa - gdzie orężem stała się wolność, przelana krew, hołd tysiącom poległym, i tutaj mamy układ iście podobny ( a że kocham historię, przeważnie wszystko tłumaczę sobie ot tak ), iż bronią nie koniecznie musi być miecz, lecz także odwaga, honor. Rozsypane wątki, przedstawiły każdą inną historię, która łączy się w jeden obraz - wojny, bitwy o królestwo. Świat epicki, rycerstwo, utopia, egzaltacja. Coś co czyta się jednym tchem, co wciąga bardziej niż bagno, nie wiesz kiedy a jesteś w innym wymiarze i w innej czasoprzestrzeni

Komentarze