Cyberiada.

 „Na szczyt można wejść, ale wszystkie drogi ze szczytu prowadzą w dół!“


; Cyberiada ; 

Stanisław Lem.

Wydawnictwo: Literackie.


Druga powieść która mnie wręcz wbiła w kanapę, tegoż pisarza, myśliciela, futurologa, wizjonera, została wydana w 1965r.  gdzie byłby niesamowicie dziś zaskoczony, dumny, że inspiracją dla Willa Righta, twórcy jednej z najpopularniejszych gier wszechczasów – The Sims stała się właśnie powieść o tym tytule.
Popularna gra The Sims została wydana w 2000 roku w Stanach Zjednoczonych. Miliony ludzi zakochało się w świecie wirtualnych postaci, którymi należy kierować. Do dnia dzisiejszego gra ta doczekała się wielu edycji oraz specjalnych dodatków. Mało jednak kto wie, że twórcy The Sims inspirowali się twórczością polskiego pisarza - Stanisława Lema! Pamiętajmy że 2021r. przypada setna rocznica urodzin autora, jednego z najpoczytniejszych polskich pisarzy science-fiction, którego twórczość zaliczana jest do kanonu światowej literatury. Sejm RP zdecydował, że należy uczcić ten fakt i ustanowił obecny rok – Rokiem Lema. Dla mnie jest to nie tylko wyprawa w przestrzeń kosmiczną, ale słowa które są wielkim zaskoczeniem nad genialnością twórcy i jego wyobraźni, którą połączył z prawami fizyki, matematyki i prozy, dzieło to wprawiło mnie w dobry nastrój, pełna dowcipu, humoru, baśni, fantastyki, materii ; naukowo - technicznej ; zmieszana z pierwiastkiem filozoficznym, daje na końcu kontekst zwariowanej historii o dwóch genialnych konstruktorach Trulu i Klapaucjuszu, którzy rywalizują ze sobą o coraz to lepsze modele robotów, z czego na końcu zawsze wynikła albo klapa, albo morał który niesie za sobą każdą niebywałą historię.

Zdarzyło się że Trurlowi udało się zbudować maszynę do liczenia, lecz ona potrafiła mnożyć tylko dwa przez dwa co zawsze i wszędzie dawała wynik siedem, Klapaucjusz bardzo dogryzał przyjacielowi, wyśmiewał go, podjudzał, aż ten postanowił zbudować maszynę, która będzie pisała wiersze. Trurl zgromadził osiemset dwieście ton literatury cybernetycznej oraz dwanaście ton poezji i zabrał się do szlifowania wiedzy. Kiedy powaliła go cybernetyka, uciekł do liryki, aż stwierdził że wszystko to jest igraszką od zaprogramowania jej. Począł od początku epoki lodowcowej, potem doszedł do tysiąclecia, aż do kolejnej epoki. Czasem tylko popełniał gafy przy tworzeniu świata od początku, kiedy to wyszło że Abel zabił Kaina a nie na odwrót, co było przyczyną przepalenia bezpiecznika, gdzie autor pomysłu musiał cofnąć o trzysta lat, do ośrodkowego mezozoiku. Wymodelował średniowiecze i starożytność, czasy rewolucji, podokładał programy ogólne, doszedł do wniosku że podkręci to i owo, maszyna nauczyła się recytować wiersze na pierwsze litery, z czego wychodziło takie oto dzieło:

Cyprian cyberotoman cynik, ceniąc czule
Czarnej córy cesarskiej cud ciemnego ciała,
Ciągle cytrą czarował. Czerwieniała cała...
... Cyprian ciotkę całuje, cisnąwszy czarnulę!!

Dalej już było z górki, recytował, pluł słowami, aż poczęły schodzić się wybitni poeci, którzy starali się zagiąć maszynę, lecz ta im oddawała wierszem tak ambitnym, tak wielce polotnym, że poeci jak czuli ducha prozy, odchodzili z podkulonymi ogonami, kwaśni, niektórzy z depresją, rwąc włosy z głowy. Aż przyszedł dzień kiedy sam twórca miał dosyć tych plujących słów, na którego nie było mocnych, argumentu, wysłał go w kosmos by na planecie deklamował sam dla siebie mądre wiersze pochwalno, chwalebne. 

Powieść przenosi nas w świat robotów, którzy osiedli Ziemię, planety, dążąc do doskonałości i mądrości rozumu, gdzie istoty ludzkie toczyły bój o swoje miejsce, zrozumienie, akceptację. Z barwnymi postaciami, pełnych pomysłów, poznajemy i podróżujemy po nieznanych polach energetycznych, starając się zrozumieć , po co to wyrzysko? Jedno co jest pewne, czyta się z szybkością światła. Polecam na wakacyjne leniuchowanie dla młodzieży i dla starszych. 






Komentarze