Płonę.


 ; Intryga wyższa jest od talentu, z niczego robi się coś ; - Honore de Balzac


Wojciech Magiera

'' Płonę ''

Wydawnictwo: Vectra

Thriller Obyczajowy


Jakże wielką przyjemność sprawiła mi najnowsza powieść autora, którego twórczość znałam jako literaturę kryminału, równie dobrą i porywającą, jak przystało na ten rodzaj gatunku z powieści w której akcja toczy się szybko, z pewną dozą zaciekawienia. Wielkim zaskoczeniem okazała się ta książka, odbiegająca od pozostałej twórczości, gdzie stajemy w posiadaniu manipulacji, intrygi, uknutych, niecnych planów, toksycznych związków, a wszystko sprowadza się do pieniędzy, przewagi nad drugim człowiekiem. 

Historia z pewnością potoczyłaby się inaczej, gdyby nie śmierć pewnej znane artystki, która pozostawiła po sobie nie tylko malarstwo, ale pewien notatnik, w którym można było się zatracić, ukrywał w sobie zapiski które pewnego dnia trafiły do nie powołanych rąk. Aleks - jako była kochanka, znudzona i obwiniająca męża o zdradę, w przypadkowy sposób poznaję naszą bohaterkę powieści - M - gdzie powstaje między nimi nie tylko zażyłość, miłość fizyczna, więź która łączy przyjaźnie, buduje fortecę, barykadę przed światem. M pokazuje fascynujący świat, składający się z bycia sobą, czerpania z życia tego co najlepsze, brania garściami tego  co wydawać by się mogło że słusznie im się należy, nie patrząc na konsekwencje, przekraczały barierę moralności. Aleks coraz bardziej miała wrażenie że zatraca się w dwóch różnych światach, nad którymi przestawała mieć kontrolę. Kiedy śmierć obiegła media, ten który był w posiadaniu notatnika, postanowił szantażować męża zmarłej. ten nie chcąc być biernym widzem, do sprawy wtajemniczył swoją wspólniczkę. Jak zakończy się ta opowieść? Kto stał się ofiarą, kto katem? Czy dalszy ciąg powieści nastąpi? 

Bardzo porywająca, wielu wątkowa powieść, która porusza struktury zakrawające o psychologię, rozbudowana fabuła która kluczy między ukazaniem prawdy, jednocześnie ją wymijając, do tego stopnia trzymając napięcie które w ostatecznym rozrachunku puszcza emocje, okazując to co kryje się na końcu epilogu. Jak łatwo można zwieść drugiego człowieka, manipulacja, szantaż jaki stawiają osoby które pragną być w posiadaniu danej rzeczy, pieniędzy, mając za nic suwerenność, prawa moralne, choćby współczucie dla bliźniego. Z tajemniczą nutką, z zaciekawieniem śledząc losy Aleks która uległa czarowi nieznanej kobiety, Marty która pragnęła innego życia od rutyny która przejęła kontrolę nad jej codziennością, Damianem który miał plan, lecz został oszukany, lecz czy w finale tych wszystkich zdarzeń, sami siebie nie wpędzili w kozi róg, by byli być może dla siebie podziwiani, a być może by ich podziwiano? Czy każdy z postaci opisanych przez autora wyszedł obronną ręką, zapraszam do lektury.

Komentarze