Kwestia ceny.

;Nauka ma sens tylko wtedy, kiedy jest wolna, kiedy nie ustawia się pod ministerstwo, pod korporację, pod instytut albo pod grant (..). ;

Jakiś czas temu przypadkowo wpadła mi do ręki powieść Zygmunta Miłoszewskiego ; Jak zawsze ; gdzie byłam świadkiem lekkiego pióra, nie owijania w bawełnę, rzucania kart na stół w dosłownym znaczeniu tego słowa, z ciekawości i gwoli chwili czasu zabrałam się za ; Kwestię ceny ; chcąc uchwycić obiecujący thriller ( być może i na pewno! sugerując się takimi postaciami grozy i horroru a nade wszystko mając na uwadze słowo ;thriller; odnoszę się do Artura Urbanowicza i Chrisa Cartera który w swoim rzemiośle doskonale oddają znaczenie tego słowa ), tutaj odnalazłam dobrą sensację z domieszką przygody a'la Andrzeja Sapkowskiego. Ciekawa wielowątkowa fabuła która zabiera nas w podróż po nieznanych lądach, wodach oceanów, po tajemnicach naukowych i obsesjach na punkcie leku na długowieczność, czy aby na pewno tylko o lek chodzi?

Zofia Lorenz historyczka sztuki muzealnej zostaje uprzednio zwolniona, otrzymuje niebanalne acz by można było powiedzieć łatwe zadanie i zlecenie, uzyskania informacji o Benedykcie Czerskim, rosyjskim naukowcu polskiego pochodzenia, pracującego dla petersburskiej Akademii Nauk i carskiego Towarzystwa Geograficznego, który fascynował się plemieniem pierwotnych ludzi Ajna. Po uprzednich badaniach nad demencją której teoria Mireille Hamido dała początek drzewu życia, co znaczyło tyle co legendę o życiodajnym miejscu kultury która dała źródło korzystnego mikrobiomu, zakładając iż nie które plemiona nie były naszprycowywane cechą genetyczną która miała służyć jako długowieczność, lecz posiadali jaskinię Błękitnego Snu znajdującego się na Sachalinie na Syberii gdzie w latach dziewięćdziesiątych doszło do silnego trzęsienia ziemi gdzie jaskinia została zawalona w sposób uniemożliwiający eksplorację. Uchował się jednak kawałek stalaktytu, wyrzeźbionego na kształt najpotężniejszego bóstwa, przez Ajnów, gdzie Benedykt przywiózł go do Europy zostawiając na przechowanie Marii Curie. Wierzono że ma moc która sprawi iż z niego mógłby powstać lek na alzheimera oraz będącym kluczem na długowieczność. Zofia borykając się ze zdrowiem męża, jego powolną utratą pamięci, złapała się jak tonący brzytwy ostatniej nadziei by nie tylko mieć wiarę na pozyskanie leku i powrotu męża do stanu zdrowego, wysyłając go do prywatnej i prestiżowej kliniki w Pirenejach, podjęła decyzję o poszukiwaniu wszelkich informacji na temat Czerskiego. W raz ze Smugą który był organizatorem wyprawy wyruszyli w podróż życia, który dla Zofii okazał się okrutną prawdą odkrywającą coraz więcej kart nie pasujących do siebie. Komu zależało na tym by temat ich poszukiwań uległ śmierci naturalnej, czy to była ręka położona przez wydział bezpieczeństwa? Czym był statek widmo ; Vincent ; czym się zajmował, próby leku na długowieczność, epidemia która miała poprzestać na płodności? Kim okazał się Smuga i co robiła Lorenz na środku oceanu w samym kombinezonie, czy zostanie zagadka rozwiązana a tajemnice wypłyną na powierzchnię tego co skrywa obsesja?

Bardzo ciekawa lektura która pokazuje walkę o tych których chciałoby się za wszelką cenę uratować, sprawić by wspomnienia nigdy nie starła pamięć, by zawsze istniały jak album zdjęć do których zawsze można wrócić. Kiedy Zosia traci nadzieję , czepia się jak rzep psiego ogona ostatniej myśli pozytywnej na uratowanie własnego męża przed wygumkowaniem się,co znaczy że pomimo wszystko była wstanie ponieść największą cenę, czyjąś obsesję, jej wiedzę, po to by osiągnąć swój cel, pod przykrywką dobrych intencji. Bo : jeśli nie wojna atomowa, to zapewne jakiś geniusz w Waszyngtonie lub w Pekinie uzna, że rozpęta epidemię wyhodowanego w wojskowych laboratoriach wirusa. Który może wybije nas do nogi. A może tylko sprawi, że miliony będą musiały oglądać, jak ich najbliżsi i najukochańsi duszą się w męczarniach. ; A co za tym stoi? Jeśli nie wiadomo o co chodzi , to chodzi o pieniądze.

Lekka i brawurowa powieść nadająca szczypty emocji, adrenaliny, bo w powieści ciągle doświadczałam czegoś nowego, nierealnego, zabawy mistrza rzemiosłem, lekkie pióro, przy którym się szybko czytało, ciekawe wątki które spójnie łączył cel, dorwać prawdę i ujawnić tajemnice. Nie chcąc spojlerować zostawię najsmaczniejsze i krwiste kąski dla Was kochani. Polecam serdecznie.

Komentarze