Ani złego słowa

; Białe kłamstwa kosztują czarne życia ;
Cześć czołem ❤
Wkraczając w świat literatury pięknej,  mam wrażenie że wsysa mnie otaczająca rzeczywistość, fikcja wplątana w prawdę, która tak bardzo urzeczywistnia fabułę iż masz problem z jej odrużnieniem. Realizm jest świadomy między innymi w tedy kiedy czytasz na przykład: ; Bastion ; Stephena Kinga, a potem wrzucają Cię w Covid - 19 i stajesz sie ludzką jednostką realnej tragedii. Biorąc do ręki #uzodinmaiweala #wydawnictwopoznańskie nie sądziłam że tragedia która wydarzyła się w Minneapolis, gdzie policjant udusił kolanem George'a Floyda, stanie się głównym kierunkiem tej powieści, to tak jakby autor przewidział co nastąpi w przyszłości. A wszystko w dobie wszechogarniającej dyskryminacji które ciągle pokazują problem Afroamerykanów w USA, ich sprawy błahe i te najważniejsze. Czy tylko Stany Zjednoczone walczą z rasizmem, brakiem tolerancji? Ale kiedy  można cofnać się do czasów w stecz, zobaczymy iż  w tedy  problem zaczął się przez niewolnictwo i jego potworności , które nie były wówczas pochodną rasizmu. Odwrotnie, to rasizm pojawił się w konsekwencji niewolnictwa, jako próba jego „uzasadnienia” w oczach oprawców i ich rodzin, czytam Żywe trupy Adama Węgłowskiego.
Niru w raz  z nigeryjską rodziną imigrantów sprowadza sie do Ameryki, tam wiedzie spokojne na pozór życie,  ma szkołę, przyjaciółkę rasy białej ( jak to określają czarni ), która się w nim kocha, treningi  w biegach i rodziców konserwatywnych.  Któregoś dnia,  szaleje zamieć śnieżna, gdzie Niru  będąc odcięty od komunikacji, nie mogąc wrócić do domu, zostaje zaproszony do Meredith, tam zostają sami, dziewczyna próbuje  go pocałować. Reakcja chłopaka była gwałtowna,  narychmiastowa, protest i wyznanie ścięło ją z nóg.  Okazało sie że  Niru  jest innej orientacji seksualnej.  Dziewczyna nie zastanawiając się  zakłada mu konto randkowe, a wiadomość o nim dociera do rodziców.  Konserwatywni w swoich  wierzeniach, ambicjach, nadziejach, nie mogąc pogodzić sie z  wyborem syna, jego innością, wyworzą go do Nigerii by tam  biskup odprawił modły, które miały sprawić że młodzieniec miał szanse powrócić  na dobrą drogę, oskarżając  za cały homoseksualizm  nie tyle chorobę , co szatana i jego możliwość opętania. Po powrocie rodzina odsuwa sie od syna, dajac mu wyraźnie do zrozumienia że jest nie godny ich nazwiska, wstyd i brak zrozumienia , samotność i bycie samemu w tym świecie gdzie nie miał nikogo  za wsparcie, poznał Damiena, ofiarując mu serce, zakochanie. Jednak ten , starszy, bardziej doświadczony nie pragnął  miłości lecz przygody. Po dwóch  miesiącach  spotyka się z Meredith i idą do klubu, gdzie Niru ma nadzieję że spotka swojego chłopaka, dziewczyna wypija kilka  drinków  i kiedy  Niru wychodzi chcąc ją zostawić, dochodzi między nimi do szarpaniny. Pech chciał że nadjechała policja i widząc co sie dzieje , uznała to za brutalny atak na dziewczynę.  Bez  zastanowienia, intuicji,  postrzelili chłopaka który zginął.  Po całej katastrofie, po tragedii  za równo dla rodziny Nira, jak i dziewczyny, media rozpętały piekło., oskarżając  chłopaka o  gwałt. Dlaczego Meredith nie zaprzeczyła?
Bardzo wzruszajaca powieść o chłopcu który jako czarnoskóry, z odmienną orientacją, z krytyką, poniżeniem, samotnością  próbował  walczyć o siebie, mimo klęski,  braku zrozumienia, z braku tolerancji, tych wszystkich uczuć które znamy zawsze był kopany tylko dlatego że był ; inny ; Autor pięknie przedstawił problem rasizmu jako niepełnosprawności  ludzkiej,  nic tak nie zawiodło jak  poczucie człowieczeństwa.  Można uznać za melodramat tej powieści,  o tym że stajemy sie człowiekiem w obliczu sytuacji, czy zdamy egzamin? Czy ktoś kto jest lesbijką, czy gejem jest gorszy tylko dlatego że ma  partnera tej samej płci? Czy trzeba linczować  każdą osobę która ma odmienne poglądy,  gusta?  Homoseksualizm jest równie naturalny jak heteroseksualizm. Orientacja seksualna nie odróżnia nas od siebie bardziej niż kolor oczu. Tak było od zarania dziejów. (…) Zamiast dywagować o tkance moralnej, zacznijmy mówić o prawdziwych ludzkich relacjach. To nie XIX wiek, gdy wszyscy wierzyli, że Noe zabrał na arkę po parze każdego zwierzęcia. Bardzo pouczajaca książka która  daje do myślenia.  Bardzo mocno polecam.  Bardzo dobrze sie ją czyta. Polecam wszystkim serdecznie.  🙋‍♀️

Komentarze