Wotum.

; Hazard jest pochodnią chciwości, chciwość grzechem głównym, zaś za grzechy główne los często wyznacza surową pokutę ;

Jakiś czas temu miałam przyjemność przeczytać ; Gambit ; autora Macieja Siembiedy, gdzie dobra sensacja, thriller a nawet kryminał historyczny nie opuszczał mnie do ostatniej strony. Idąc tym tropem, chcąc zbliżyć się do tak ambitnej powieści jaką stworzył autor książki, która ukazała się całkiem nie dawno, gdyż premiera jej odbyła się 11.03.2020r. nakładem wydawnictwa Agora ; Wotum ; uświadomiłam sobie jak wielką pracę wykonał pisarz. Jak swobodnie wywija niczym mieczem naszej historii o której wiemy dużo, acz gdzieś tam - zawsze nas zaskoczy naszą nie wiedzą, nie świadomością. Nowa powieść to odkrywanie tajemnicy obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej a tej samej powieszonej w kościele w Bogorii, gdzie ksiądz Lasota postanowił przeprowadzić badania nad jej autentycznością, za co spotkała go kara wymierzona przez wiernych. Do sprawy włączony zostaje prokurator Jakub Kania z IPN -u, który z prośbą o dyskrecje zaczyna węszyć. Aby zrozumieć powstanie obrazu należałoby się cofnąć do czasów kiedy on stał się wotum, czyli darem dziękczynnym dla księcia Władysława Opolczyka dla klasztoru paulinów w Mochowie. Lecz dla definitora paulinów za całą sprawą stała sekta która swoje początki sięgała aż historii Jana Kazimierza, wierni zawsze wierzyli że obraz Matki Bożej został ocalony przed Szwedami, wzmianką był kamuflaż wymyślony przez ludzi Pignusa którzy strzegli Czarnej Madonny. Aby zmylić szwedzkich szpiegów, w pobliskim klasztorze odkryli podobny obraz, gdzie co jakiś czas zamieniali ikony miejscami. Czy kopia znajduje się na Jasnej Górze, a oryginał w Bogorii? Kto zrobił zamach na święty obraz, używając do tego celu żarówek z czarną farbą? Kim jest Wspólnota, dlaczego tak im zależy na dziełach sztuki sakralnej? Kto porwał Jakuba? Kim jest Szaman i jak zakończy się cała ta powieść? Uwierzcie, zaskoczy Was wiele!
Tysiąc myśli kłębi mi się w głowie, chciałabym urzetelnić swoją recenzję i opisać ją kropka w kropkę, ale wiem że to już nie będzie ciekawe dla kolejnych czytelników, bo spojler to nic innego jak streszczenie, cóż - mało ciekawe, a zachęcające w ogóle. Mnie ta książka bardzo wciągnęła, dozowałam ją jak najdłużej, starając się odkrywać kolejne fakty, wątki, brnąć przez zagadki, poznawać część historii która również ma bardzo wielkie znaczenie dla naszej historii. To także ukazane trudne relacje ojca z synem, to drenaż żali, wyrzutów sumienia, to sentencja myśli a co by było a gdyby...
Polecam każdemu powieść która na wiele spraw otworzy Wam oczy. Zaczytajcie.

Komentarze