Madame Pylinska i sekret Chopina

Oto co proponuje Chopin: miejsce, w którym się kocha. Kocha to, co się składa na życie, czyli zamęt, strach, niepokój, zgiełk. Czyni pięknym to, co piękne nie było, i rozpala to, co piękne już było.;

Jak sami wiecie, rzadko zdarza mi się sięgać po powieści lekkie, położone literaturą piękną, zazwyczaj dobrze mi z poczuciem posiadania dobrego kryminału, sensacji. To daje mi poczucie mocnego stąpania po ziemi, jakże mnie wprawiła w zachwyt! W zdziwienie - ot, krótka historia autora który pokochał tak bardzo Chopina że postanowił się go nauczyć grać. Powiecie ; Nic prostrzego ; ma nuty, fortepian, to niech zaczyna przygodę na dwie rece. Ot i tu zaczynają sie schody! Ot bohater oprocz klasycznej gry Bacha, Mozarta, brakowalu mu tego czegoś,  tego co sprawiło by podobny stan w jakim był muzyk tworzący Preludium. Kiedy dostał się pod skrzydła Madame Pylinskiej we Francji, świat pokazał drugie oblicze muzyki. Drewniane uderzenia autora powoli jak za poruszeniem różdżki, za drogocennymi wskazówkami nauczyciela odkrywał świat schowany za delikatnością platków kwiatów, za podmuchem wiatru, za szelestem liści na drzewach, za plynnymi ruchami ktore robiły okrąg, falowaly, wzniecaly gamy nut, każda czastka jest muzyką zawartą w literaturze, w emocji, jest oplatana bluszczem fantazji, melodii ktora od zniechecenia po wyrażenie euforii dała Chopinowi dar postrzegania wszystkiego w muzyce. Autor odkrył nie tylko pasje nauczycielki, język i nawyki, ale miłość do kotów, rozmowa i harmonia z własnym ja. Kiedy przyjaciółka i ciotka zarazem  umierała na raka nosa, nie chcąc w szpitalu z nikim sie widzieć Eric szukając spodobu, odnalazł aule w której stał fortepian. Wyzwolony poczuł natchnienie które  wyzwoliła miłość,  poczucie nadchodzącej straty, bezradność i wolność. Zagrał być może nawet lepiej od Chopina, przynajmniej go czuł. Piękna powieść o przyjaźni, kolorach, uczuciach, zmysłach...Niesamowite odktycie tylu pięknych słów. Bo to co nam znane, nie zawsze jest znane. Polecam na krótką chwilę.

Komentarze