Berdo.

 Przeglądając biblioteczkę zastanowiła mnie pewna zależność gatunkowa, posiadam więcej kryminałów, sensacji, od literatury faktu czy biografii, z czego to wynika? Z chęci posiadania powieści autorów których lubię, cenię za kunszt i rzemiosło literackie, a serie w których się zaczytuję sprawiają że półki same wypełniają się dobrą literaturą. Tym razem na szali kładę kolejną z części serii o Wiktorze Forście, Remigiusza Mroza, tego autora raczej nie muszę przedstawiać, mówi się o nim, polski Stephen King, ilość wydawanych książek przerosła już 11 milionów egzemplarzy, słowem - nie nadążam z czytaniem, a chciało by się więcej. Tym razem opuściłam domowe pielesze, udając się do Połonina Wietlińskiego w Bieszczady, by odciąć się na weekend i naładować baterie. Co spotkało bohatera powieści dziewiątego tomu?



; Berdo ; 

Remigiusz Mróz

Wydawnictwo: Filia.

Literatura: Kryminał

Seria: Tom 9 z Wiktorem Forstem.

Po wielu złych wydarzeniach jakie miały miejsce w życiu Wiktora Forsta, ten ucieka w Bieszczady by poszukać azylu, spokoju, zaszył się w niewielkiej wsi mieszkając kątem u pewnej starszej pani. Życie toczyło się spokojnie, aż do chwili kiedy stanął w obronie dziewczyny. Pobity trafił do szpitala gdzie jak się okazało został zmasakrowany przez synka lokalnego gangusa, którego zaczęli po czasie identyfikować ze znalezionym ciałem dziewczyny której wypalono na czole dziwny symbol. W okolicy zaczęto odkrywać kolejne niemożliwe do identyfikacji ciała, z tą samą pieczęcią. Miejscowa policja ma związane ręce, śledztwo stanęło w miejscu, dopiero Wiktor zaczyna po swojemu badać sprawę, dopiero pewien komisarz będący na wygnaniu udziela pewnych wskazówek, czego dotyczą, czy uda ustalić kim jest morderca? 

Kolejny tom z serii z Wiktorem Forstem który bierze za bary sprawy beznadziejne, kryminał który chwilami bawi tekstowo, dialogowo, udzielamy się w życiu miejscowej społeczności, poznajemy obyczaje Władysławy, oddając jej serce za byciem kobietą z jajami, niby nie pozorną, przesadnie dbającą o domowników, niemal działającą jak kwoka, która zagłaskałaby kota na śmierć, ale posiadała mocny charakter, temperament i wiedzę, która zaskakiwała nie jednokrotnie bohatera. Ukazany obraz bezradności policjantów którzy wydawali mi się wycofani w sprawie, śledztwie, potrzebowali niańki która by poprowadziła za rękę całą sprawę wskazując palcem na tropy, szczegóły, fakty, za to Wiktor od razu wszedł w temat co jest odskocznią od jego prywatnych problemów, wkroczył na grząski teren udowadniając że możliwe nie istnieje. Cel był jeden - znaleźć mordercę, czego dowie się po drodze, polecam przeczytać. 

Książka z brawurową szybką akcją, zmiennością wątków, okolic, widoków, mocna, z pazurem, interesująca, polecam serdecznie. 

Komentarze